Pomóż Halince z chorobą Alzheimera
Pomóż Halince z chorobą Alzheimera
Nasi użytkownicy założyli 1 251 380 zrzutek i zebrali 1 417 169 674 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Aktualności5
-
aktualny stan zdrowia Haliny
(informacje od Natalii - córki i opiekunki)
Od lata ubiegłego roku (mikroudar, hospitalizacja, nawracające infekcje dróg moczowych) stan Mamy stopniowo się pogarsza. Infekcje mocno Ją osłabiają, a nieoperowane kolano coraz bardziej utrudnia Jej poruszanie się po domu. Są dni, kiedy Mama nie ma siły wstać z łóżka.
W ostatnim kwartale zeszłego roku miała rehabilitację domową, 3 godziny tygodniowo usług opiekuńczych z GOPS-u oraz 84 godziny opieki wytchnieniowej.
W tym roku nie mamy jeszcze zapewnionej rehabilitacji domowej ani opieki wytchnieniowej, a usługi opiekuńcze (3 godziny tygodniowo) przyznano nam dopiero od marca.
W sierpniu 2024 roku Mama otrzymała orzeczenie o znacznym stopniu niepełnosprawności (wcześniej odwoływaliśmy się od decyzji).
Złożyliśmy również wniosek o przyznanie punktacji potrzebnej do otrzymania świadczenia wspierającego, ale proces ten trwa wiele miesięcy – na razie brak odpowiedzi.
Mama w domu porusza się przy chodziku, w lepsze dni podpiera się o meble, w gorsze korzysta tylko z wózka dla osób z niepełnosprawnościami. Na zewnątrz porusza się wyłącznie na wózku, choć czasami – przy asekuracji – udaje Jej się dojść z chodzikiem do auta.
Mama ma aparaty słuchowe, bez których nie byłoby szans na komunikację. Przeszła operacje zaćmy obu oczu i ma endoprotezę w lewym kolanie. Prawego kolana nie operowaliśmy ze względu na Jej ogólny stan zdrowia. Co trzy miesiące ortopeda usuwa z niego płyn i wykonuje blokadę.
Mama powinna nosić okulary, ale brakuje na to środków finansowych.
Mama jest pod opieką lekarzy: geriatry, ortopedy, okulisty, kardiologa, neurologa, pulmonologa oraz lekarza rodzinnego i pielęgniarki środowiskowej.
📌 Każdego miesiąca potrzebujemy ponad 1000 złotych na:
✅ leki,
✅ środki higieniczne (pieluchy, podkłady, pianki itp.),
✅ suplementy diety.
Od lipca 2024 r. Mama porusza się na zewnątrz na wózku dla osób z niepełnosprawnościami, a od niedawna mamy również wózek elektryczny, by ułatwić nam codzienne funkcjonowanie (również ze względu na moje problemy z kręgosłupem).
Codziennie staram się aktywizować Mamę i ćwiczyć z Nią, ale bywa to coraz trudniejsze. Wiem, że przyjdzie moment, gdy będę musiała zatrudnić dodatkową pomoc – mój kręgosłup także nie jest w najlepszym stanie.
📸 Na zdjęciu Mama z ukochaną, najlepszą pielęgniarką, terapeutką i opiekunką – Majką. Przy niej Mama czuje się bezpieczna.
Nikt jeszcze nie dodał komentarza, możesz być pierwszy!

Dodawaj aktualności i informuj wspierających o postępach akcji.
To zwiększy wiarygodność Twojej zrzutki i zaangażowanie darczyńców.
Opis zrzutki
AKTUALIZACJA 21-10-2024
Dzień dobry,
prowadzimy dwie zbiórki:
- od ponad roku na społeczne działania projektu Malunki Halunki, który powstał zainspirowany historią Halinki dotkniętej chorobą Alzheimera i Jej arteterapią, do której nakłoniła Ją córka Natalia (link u dołu opisu) - projekt zmienił się we wrześniu we Fundację Malunki Halunki - sposób na demencję.
- od kwietnia 2024 roku osobną będącą wsparciem w codzienności naszej Bohaterki Halinki.
Halina to 84-letnia wyjątkowa kobieta. Kobieta po wielu perypetiach życiowych. Straciła dwóch synów, męża i ukochane zwierzaki. Codzienność Haliny to życie z chorobą Alzheimera, zwyrodnieniami stawów, astmą oskrzelową, endoprotezą w kolanie, osteoporozą, depresją, znacznym niedosłuchem. Jest po kilku operacjach, w tym operacji zaćmy w obu oczach.
Dwie siostry naszej Haliny też zmagały się z wieloma chorobami, w tym z demencją.
Demencja jest chorobą nieuleczalną i wyniszczającą całe ciało, umysł, odbiera całe jestestwo. Wyniszcza rodzinę i opiekunów.
Na co zbieramy?
- rehabilitację domową,
- dalszą aktywizację,
- podkłady higieniczne, pieluchomajtki, środki higieniczne,
- witaminy i suplementy diety,
- nowe aparaty słuchowe (kolejne są zniszczone) - (Edit: na szczęście nowe aparaty mamy już od lata)
- transport (wizyty lekarskie, badania) - wtedy, kiedy synowie są w pracy,
- wypożyczenie łóżka rehabilitacyjnego,
- czasami dogrzewanie mieszkania (inne odczuwanie temperatury),
- leki,
- wspólną codzienność Halinki dotkniętej chorobą Alzheimera i innymi chorobami oraz opiekującej się mamą córki (nadal bez świadczeń).
Od lipca dużo się zmieniło. To był bardzo ciężki miesiąc. Pani Halinka doznała mikroudaru, zapalenia układu moczowego, co przyczyniło się do znacznego pogorszenia stanu zdrowia.
Po szpitalu w domu pojawiło się łóżko rehabilitacyjne i wózek dla osób z niepełnosprawnościami.
Pani Halina coraz słabiej chodzi, bardzo wolnymi ruchami. W domu z pomocą balkonika, na zewnątrz już tylko o wyłącznie wózek.
Pani Halinka otrzymała orzeczenie o znacznym stopniu niepełnosprawności, co ułatwia rehabilitację domową.
Obie z córką - opiekunką od października wspierane są przez GOPS w postaci kilkunastu godzin pracy (w tygodniu) opieki wytchnieniowej. To niewiele, ale zawsze coś. Tym bardziej, że opiejujaca się mamą córka sama ma problemy z kręgosłupem (co utrudnia m. in. podnoszenie mamy).
Mieszkanie wymaga dostosowania dla osoby z niepełnosprawnościami co wymaga nakładu czasu i nakładu finansowego. Z uwagi na brak czasu obie Panie planują przeprowadzić się w bezpieczniejsze miejsce (np. wyrównanie podłogi, jednolita wykładzina na całej powierzchni, prysznic, więcej miejsca do poruszania się na wózku, brak wilgoci, dobra cyrkulacja powietrza etc.). Pani Halinka ma coraz większe problemy z utrzymaniem równowagi, przewraca się. Nie jest osobą samodzielną w domu. Ma trudności w wykonywaniu codziennych czynności, w tym toaletowych. Jest coraz słabsza i bardziej apatyczna. Nie potrafi właściwie ocenić stopnia zagrożenia, jakie mogą stanowić codzienne zajęcia.
Pani Halinka i Jej córka mają dwie kocie terapeutki, które zrobiły już dla nich bardzo dużo - zasługują na wszystko co najlepsze. Szczególnie pierwszy rok żałoby, gdyby nie zwierzaki, byłoby zdecydowanie trudniej. Że stadka kotów i psa, niestety zostały tylko Pola i Majka (pomimo walki choroby zwierząt wygrały).
_____
Bardzo dziękujemy za wsparcie. Zależy nam, aby Pani Halinka była jak najdłużej chociaż trochę samodzielna, żeby zapewnić Jej dobre warunki, bezpieczeństwo i spokój, którego tak bardzo potrzebują osoby żyjące z demencją, w tym z chorobą Alzheimera.
Niektórzy powiedzą, że przecież Pani Halinka ma już 84 lata, przeżyła swoje…, ale my się z tym nie zgadzamy. Córka mówi, że Mama, zmieniona przez chorobę, to nadal Jej wyjątkowa, ukochana Mama. Mama, która dwa razy ryzykowała własnym życiem, żeby uratować życie córki.
Dziękujemy za każde dobre słowo, zrozumienie, udostępnienie i choćby najmniejszą wpłatę.
Będzie nam bardzo miło, jeśli zdecydujesz się wybrać coś dla siebie w zamian za wpłatę - zobacz jakie piękne malunki w oryginale i reprodukcje na plakatach przygotowaliśmy.
Panią Halinki wielu z Was mogło poznać na kilku wystawach, na których mogła być. Niestety zdrowie nie zawsze pozwala Jej uczestniczyć we własnych wernisażach. Z racji prowadzenia strony na fb Malunki Halunki - będą Państwo mogli na bieżąco wiedzieć jak wygląda sytuacja u Pani Halinki.
Każdy z nas ma swoją historię, problemy ale wierzymy, że uda się poprawić codzienność Pani Halinki i opiekującej się Nią córki. To Pani Halinka jest naszą inspiracją i to Ona nieświadomie zmienia świat osób dotkniętych demencją.
Pozdrawiamy serdecznie i ogromnie dziękujemy.
Wpisz w rozliczeniu PIT nr KRS 0000270261
cel szczegółowy: 16558 Halina Mruczyk
(pamiętaj: zaznacz pole “wyrażam zgodę”)
Trochę naszej historii:
Najtrudniejsze było zderzenie się z diagnozą - mówi córka Natalia. - Zaobserwowałam u Mamy nietypowe dla Niej zachowania, dziwne zmiany etc., ale zostały zbagatelizowane, niestety. Z różnych przyczyn, trochę też dlatego, że ciężki stan mojego Taty i brata (chorowali w tym samym czasie) zaabsorbował wszystkich. Tato walczył z rakiem i udarem a Brat z wylewem.
To był trudny czas. Naznaczony chorobami, bo chorowały też nasze ukochane koty i pies senior. Odejście Ziuty, Meli, Kabiego i Łatka też odcisnęło piętno.
Bez opieki psychologa obie nie dałybyśmy rady. Mama po odejściu Taty mieszkała parę miesięcy z nami, później parę miesięcy u brata. Teraz jest pod moją opieką, a bracia wspierają w miarę możliwości.
W tym najtrudniejszym czasie, czasie podwójnej żałoby, diagnozowaliśmy moją Mamę, ponieważ po odejściu syna i męża wszystko się nasiliło.
Udało mi się moją Mamę nakłonić do aktywizacji, arteterapii. Felinoterapia i hipoterapia też odegrały dużą rolę w rehabilitacji mojej Mamy, zajęcia rehabilitacyjne pod okiem rehabilitanta.
Chociaż alzheimer coraz bardziej zmienia Mamę, odbiera tożsamość, samodzielność i pamięć, a zwyrodnienia stawów, ale i postępująca depresja, odbierają Mamie chęć do malowania, wyobraźnia już płata figle i Mama denerwuje się jak malunki nie wychodzą tak, jakby chciała, to Mama się nie poddaje.
Codziennie stara się coś jeszcze robić w domu, mimo, że sprawia to trudność, no i nie zawsze wychodzi jak trzeba. Na szczęście, dzięki naszemu programowi jestem bardziej świadoma czym jest demencja - i jest nam razem zdecydowanie łatwiej, chociaż są trudne momenty. Nie jest kolorowo.
Kolorowe są prace mojej Mamy. Jej abstrakcje.

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj ile osób odwiedziło i wsparło tę zrzutkę z twojego polecenia! Dowiedz się więcej.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj ile osób odwiedziło i wsparło tę zrzutkę z twojego polecenia! Dowiedz się więcej.
Oferty/licytacje 2
Kupuj, Wspieraj.
Kupuj, Wspieraj. Czytaj więcej
Organizatora:
58 zł
Kupione 2 z 50
250 zł
Dostępne 50 szt.