Badania i leczenie kotki Maćki z białaczką
Badania i leczenie kotki Maćki z białaczką
Nasi użytkownicy założyli 1 226 759 zrzutek i zebrali 1 349 827 045 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Aktualności6
-
Wczorajsza wizyta Maćki rtg i konsultacja onkologiczna plus kolejne długi. Na opłacenie fakt mamy do 16 marca :(
Nikt jeszcze nie dodał komentarza, możesz być pierwszy!
Dodawaj aktualności i informuj wspierających o postępach akcji.
To zwiększy wiarygodność Twojej zrzutki i zaangażowanie darczyńców.
Opis zrzutki
Nie którzy już znają Maćkę :) Maćka to kotka która jest zarażona kocią białaczką :( Była zabrana z działek jako kocie z milionem pcheł, świerzbem i kocim katarem. Cudem z tego wyszła i bez komplikacji udało się ją wykastrować. Po leczeniu miała trafić do schroniska, a wiadomo kot z białaczką ma słabe szanse na dom wiec zabrałam ją do piwnicy i miałam nadzieję ze coś jej znajdę niestety po co komu chory kot. Zamieszkała u starszej Pani na wiecznym tymczasie, a ja staram się reagować jak coś jej się dzieje. No i niestety teraz się pochorowała bardzo. Troszkę cięzko się dogadać z jej opiekunką i dopiero bo kilku pytaniach dowiedziałam sie ze ostatni raz jadła przed wczoraj. Kupa w kuwecie rzadka z krwią. Definitywnie boli ja brzuszek. Na jutro ma umówioną wizytę u weta. Trzeba jej zrobić badania krwi bo w ostatnich z października miała podwyższoną lipazę wiec możliwe coś sie dzieje z trzustką i wątrobą które tez jakiś czas temu była leczona.
- Profil geriatryczny
- wit b12
- kwas foliowy
- żelazo
- TLI
- Lipaza swoista
- dobrze by było zrobić pcr na białaczkę bo miała robiony test jako kocie wiec powinno sie powtórzyć
Koszt samych bada to ok 900 zł.
Macie wziełam z myślą ze jak będzie coś jej się działo to uda się jakoś uzbierac na jej leczenie. W schronisku już dawno by umarła ze stresu ;( Jej każda wizyta do weta to koszmar załatwia się pod siebie, wymiotuje, dyszy jak by miała dostać zawału. Staram się zawsze być do przodu jak coś się dzieje z kotem i podać coś przed, a nie doprowadzać do takiego stanu jak ona teraz jest. Niestety nie wiedziałam ze jest tak źle, a zdaniem opiekunki nie ma tragedii. Nie wiem jak ja to dzisiaj zrobie, ale po pracy będę musiała ją zabrać do siebie gdzie nie mam jak na dłuższy czas odizolować od moich kotów. Musze ją podkarmić strzykawką i podać kroplówkę bo nie jadła od 2 dni.
Tyle ile do jutra uda się uzbierać na zrzutce na tyle będę wstanie zrobić jej badania plus leki.
W imieniu Maćki bardzo proszę o kolejną szansę dla niej i nie skreślać jej dla tego że ma białaczkę :(
Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!