id: ubts55

3-letnia Lusia chce być z babcią - na pomoc prawną

3-letnia Lusia chce być z babcią - na pomoc prawną

Opis zrzutki

3-letnia Lusia chce być z babcią - na pomoc prawną


Ta historia jest prawdziwa, chociaż wciąż nie mieści mi się w głowie, że to wszystko prawda i że zakładam tę zbiórkę. Ale muszę prosić o pomoc, bo bez wsparcia prawnika nie uratuję mojej wnuczki. Trzyletnie dziecko jest świadkiem przemocy, zażywania narkotyków i znęcania się nad zwierzętami.

Chcę to zmienić, chcę uratować Lusię i zapewnić jej dobre życie. Niestety, jestem "tylko" babcią i obecnie nie mam praw do opieki nad wnuczką. Proszę, przeczytaj naszą historię i wesprzyj moją walkę o przyszłość Lusi. Bez wsparcia dobrych ludzi nigdy nie będzie mnie stać na pomoc prawną.


Y3yOmtbkmMrirXDE.png

Lusia jest moją wnuczką, ma obecnie 3 latka. Jej matka, a moja córka, jest uzależnioną od narkotyków i jednocześnie schorowaną osobą. Żyje w dziwacznym trójkącie, w którym obecne są dwie inne osoby, również zażywające narkotyki i wykazujące zachowania psychotyczne i agresywne. Jedną z tych osób jest ojciec Lusi i mąż mojej córki. Choć dziecku nigdy nie stała się fizyczna krzywda, to jej życie wypełnione jest przemocą psychiczną, niezdrowymi zachowaniami i wzorcami, które już z pewnością mają wpływ na jej rozwój.

Lusia na początku swojego życia przeszła operację serca, usunięcie przecieku wewnątrzkomorowego. Mimo słabego zdrowia, jest dzieckiem delikatnym i wrażliwym. Rozwija się prawidłowo, ale często płacze, bo jej rodzinna sytuacja jest bardzo dziwna, a higiena daleka od choćby dostatecznej. Mama Lusi potrafi jej (i o niej) powiedzieć, że jej nie chce. A jednocześnie, gdy ja, jako babcia, podejmuję działania, by przejąć opiekę prawną nad wnuczką, moja córka ucieka z domu, zabierając dziecko w nieznanym kierunku. Taka sytuacja jest zresztą właśnie teraz, gdy desperacko poszukuję swojej wnuczki, nie mogąc doczekać się skutecznego wsparcia ze strony organów państwa.


9DP3BDUyndbzUoMl.pngPragnę objąć moją wnuczkę pieczą zastępczą. Czy Państwo Polskie mi to umożliwi?

To, co za chwilę przeczytasz, to fragment mojego podania do MOPS, gdzie opisałam szczegółowo sytuację, w której znajduje się dziecko. Wniosłam w tym piśmie o zabezpieczenie pieczy zastępczej nad dzieckiem.


Lusia, moja wnuczka, jest zaniedbywana przez rodziców. Od czerwca 2024 roku do września 2024 roku dziecko mieszkało głównie ze mną.

Matka dziecka (a moja córka) wyrzuciła męża z domu, była wobec niego agresywna, także przy dziecku. Moja córka piła i zażywała narkotyki, także w obecności dziecka, wraz z partnerką i czasami z mężem, który próbował nawiązać kontakt z nią i dzieckiem. Dziecko od tego czasu zeszło na boczny tor, nie występowała żadna opieka ze strony matki, cały wysiłek wychowawczy spadł na mnie, babcię Lusi.

Matka dziecka leczyła się (nieregularnie) psychiatrycznie, zażywa leki psychotropowe. W wieku nastoletnim była diagnozowana pod kątem choroby dwubiegunowej, ma za sobą próbę samobójczą. W wieku 12 lat przebywała w ośrodku leczenia terapii nerwic.

Lusia coraz częściej zostawała pod moją opieką, gdy jej matka oddawała się pijaństwu i brała narkotyki. Jednocześnie córka wykazywała pod moim adresem zachowania agresywne - pobiła mnie w obecności wnuczki. Była wówczas pod wpływem alkoholu.

Potrzeby Lusi nie są zaspokajane: dziecko chodzi głodne, brudne, nie jest odpowiednio pielęgnowana, często nie jest zachowywana higiena jej snu, bo rodzice i partnerka urządzają libacje. Żywienie Lusi to w wykonaniu jej matki miska płatków z mlekiem, co nie jest zbilansowanym posiłkiem dla młodego organizmu.



Stópki Lusi po kilku godzinach pod opieką jej matki:

rapwKori3S1WS7rG.jpg

Zaniedbanie zwierząt i awantury

W domu córki przebywają zwierzęta, których odchody zalegają wszędzie, zwierzęta także są zaniedbane, wygłodzone i nie są wyprowadzane na spacery.

W grudniu 2024 roku córka samookaleczała się, zniszczyła mieszkanie i wysyłała do męża filmy jak się samookalecza i demoluje mieszkanie.

BnkwNvkw186RIaEj.jpg

Choroba i zagrożenie życia dziecka

W styczniu 2025 roku Lusia zachorowało na grypę. Ojciec dziecka był z nią u lekarza, ale nie sprawując nad nią opieki nie mógł nic powiedzieć o chorobach swojej córki, ani o wadzie serca. Matka dziecka w tym samym czasie czekała w aucie. To ja przez telefon rozmawiałam z lekarką. Po przesłaniu rodzicom informacji, że dziecko ma grypę, urwał się z nimi kontakt. Okazało się, że jeździli z dzieckiem po znajomych w odwiedzinach, a dziecko miało 40 stopni gorączki.

W tej sytuacji ojciec dziecka groził samobójstwem, a matka - poszła pić, zostawiając dziecko pod moją opieką (po prostu wyszła, zostawiając dziecko za drzwiami).


Rodzice dziecka często zabierają wnuczkę spod mojej opieki i znikają bez jakiejkolwiek wiadomości. Nie wiem wtedy gdzie są i co się dzieje z dzieckiem. Awanturują się przy dziecku i obydwoje mają myśli samobójcze, które często wypowiadają na głos.


Obawiam się, że wnuczka może zostać wywieziona przez swoich rodziców w mejsce nieznane, kiedy dowie się o moich próbach zabezpieczenia opieki nad nią.


Co mogę, jako babcia?

Napisałam już pisma do MOPS, do Sądu Rejonowego, byłam wielokrotnie na policji. Dzwoniłam na Telefon Zaufania, gdzie udzielono mi bardzo przydatnych rad, z których skorzystałam i działam dla dobra dziecka. Chcę zabezpieczyć opiekę nad Lusią, chcę jej dać bezpieczny, ciepły dom, w którym dziecko będzie mogło prawidłowo się rozwijać, w zdrowym środowisku. Lusia ma dopiero trzy lata, ale już bardzo wiele rozumie z tego, co dzieje się wokół niej. Już teraz widzę, że dziecko często jest smutne, nie chce iść do mamy, woli zostać ze mną. Boi się wrzasków, obawia awantur. Wie, że w moim domu znajdzie bezpieczną przestrzeń i przy mnie nie stanie się jej krzywda. Wiem, że będę odpowiednią osobą do wychowania Lusi. Mam nieco ponad 50 lat, to wciąż jeszcze dużo czasu, by wychować małego człowieka. Jednak, by zawalczyć o Lusię, potrzebuję pieniędzy na prawnika - wierzę, że z odpowiednią pomocą jestem w stanie uratować moją wnuczkę. Czy pomożesz mi w tej najważniejszej walce w życiu moim i mojej wnuczki, Lusi?


Proszę, wesprzyj zbiórkę dowolną kwotą i podaj dalej link. Mam nadzieję, że mój dramatyczny apel dotrze też do osób decyzyjnych, które pomogą mi zwalczyć urzędniczy beton i niechęć ze strony organów porządkowych.




Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Download apps
Pobierz aplikację mobilną Zrzutka.pl i zbieraj na swój cel gdziekolwiek jesteś!
Pobierz aplikację mobilną Zrzutka.pl i zbieraj na swój cel gdziekolwiek jesteś!

Skarbonki

Jeszcze nikt nie założył skarbonki na tej zrzutce. Twoja może być pierwsza!

Komentarze

 
2500 znaków
Zrzutka - Brak zdjęć

Nikt jeszcze nie dodał komentarza, możesz być pierwszy!