id: ud7ksj

Pomóż zebrać pieniądze na operacje ciężkiej wady małej psiej wojowniczki

Pomóż zebrać pieniądze na operacje ciężkiej wady małej psiej wojowniczki

Nasi użytkownicy założyli 1 215 975 zrzutek i zebrali 1 317 740 819 zł

A ty na co dziś zbierasz?

Opis zrzutki

Hej, jestem Żaba. Od prawie roku mieszkam z mamą i tatą w Żaganiu, jesteśmy bardzo szczęśliwą rodzinką i mimo, że czasem wszędzie mnie jest pełno, moi rodzice nie wyobrażają sobie beze mnie życia. Zostałam zaadoptowana ze schroniska w Głogowie, które wspominam okropnie - bardzo źle się mną tam zajmowali, a właściciel tego miejsca wcale nie kocha zwierząt, trzyma nas dla pieniędzy z dotacji. Moje życie po opuszczeniu tego miejsca jest cudowne, ale nie mogę cieszyć się z niego w pełni, ponieważ urodziłam się z luźną kiszką, przez co wylatuje mi odbyt przy prawie każdej próbie załatwienia się, bo mam zerwane więzadła. Moi rodzice bardzo się o mnie martwią - mama nauczyła się gotować dla mnie różne zdrowe pyszności, dostaję siemię lnianie na oczyszczanie jelit i bardzo przestrzegamy wszystkich zaleceń weterynarza. Rodzice robią wszystko, żeby mi pomóc, ale niestety ja nie zawsze rozumiem to, że jestem chora i czasem nie mogę się powstrzymać przed ukradnięciem jakiejś pysznej kości - słyszałam, że pieski jedzą różne kości, a czasem nawet dostają smakołyki ze stołu. Niestety ja nie mogę, bo zawsze kończy się to wielkim bólem i kosztownymi wizytami u weterynarza. Miałam już 4 zabiegi, za które moi rodzice zapłacili dużo pieniędzy. Nigdy mi ich nie żałują, ale ciężko nam później żyć. Jedyną nadzieją na normalne życie dla mnie jest operacja w klinice we Wrocławiu, która kompletnie przewyższa możliwości finansowe mojej rodzinki, bo kosztuje około 10 tysięcy z wliczoną rekonwalescencją - mama mówi, że to bardzo dużo pieniążków, ale zrobi wszystko, żeby mi pomóc. W schronisku w Głogowie zataili moją chorobę i nie poinformowali o niej rodziców. Mama próbowała walczyć ze schroniskiem o pieniądze na operacje, niestety właściciel schroniska nie przejmuje się wcale moim życiem i zdrowiem 😞 

Jeśli ktoś z Was jest dobrym człowiekiem, kocha pieski i uważa tak jak moi rodzice - że o moje życie warto walczyć, niech zostawi chociaż grosik - każdy grosik to cegiełka do mojego dalszego życia. Z góry dziękuję i jeżeli razem damy radę zebrać pieniądze na moją operację, to po wszystkim pokażę jak radosnym, kochającym i silnym pieskiem jestem - uwielbiam biegać, skakać i jestem sprytniejsza niż niejeden kot. Bardzo bym chciała żyć, życie jest super i każdy na nie zasługuje!

Link odnoszący się do naszej walki ze schroniskiem: https://www.facebook.com/100002986941787/posts/3260509090725290/?d=n

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Pierwsza na świecie karta do przyjmowania wpłat. Karta Wpłatnicza.
Pierwsza na świecie karta do przyjmowania wpłat. Karta Wpłatnicza.
Dowiedz się więcej

Wpłaty 80

 
Natalia
120.7 zł
 
Konrad Milczewski
100 zł
 
Mateusz D
100 zł
 
Laura i Kacper
100 zł
 
Sabina Wisniewska
100 zł
 
Monia i Seba
100 zł
 
Zuzia, Michasia i Klaudia
100 zł
 
Monika
 
Franciszek Maj
70 zł
Zobacz więcej

Komentarze 1

 
2500 znaków