Witam.

Chętnie się udzielam w pomoc dla osób uciekających przed wojną na Ukrainie. Ostatnio przetransportowałem w bezpieczne miejsca matki z ich dziecmi.

Mój cel:

Kielce - granica- powrót (+-100km)

Ostatnio zawoziliśmy "na cito" 2 rodziny z Kielc na dworzec PKP do w-wy aby mogły kontynuwac podróż dalej na zachód z dala od wojny.

Pomimo pozniejszego zmęczenia, nie wyspania itd. Czuję że zrobiłem coś dobrego. Ci ludzie są ogromnie zestresowani, przestraszeni itd kto z nimi nie pojedzie w trasę ten nie zrozumie... działam w tygodniu wieczorami/nocami kiedy większość ludzi nie ma sily, ochoty, możliwości itd. jechać. Ja działam. Do dyspozycji.w razie potrzeby mam dwóch kierowców z samochodami gdyby okazało się że jest więcej osób do zabrania.

Dysponuje świeżym, bezpiecznym autem z pełnym ubezpieczeniem.

Problem jest jeden: budżet na paliwo.

Ja ze swojej strony wrzucam budzet ok 500-800 zł mc. W tym momencie więcej nie mam możliwości.

Jeżeli jesteś w stanie dorzucić cegielke, zrób to i pomóż mi dalej pomagać.

Razem możemy więcej.

P.s. oprócz paliwa czasem trzeba podróżnych podkarmić czy napoić. Oczywiście robię to.

Z każdej złotówki mogę się rozliczyć np na social mediach. Jeżeli zostanie nadwyzka przekażę pewnie z nawiązką dla potrzebujących.

Z poważaniem,

Jarek.