Marzę o nowych butach i zapłacie czynszu
Marzę o nowych butach i zapłacie czynszu
Nasi użytkownicy założyli 1 225 966 zrzutek i zebrali 1 347 550 016 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Opis zrzutki
Zrzutka dla mojej mamy
"Czasem w życiu jest tak, jak z efektem motyla. Jedno niepozorne wydarzenie potrafi zrujnować wszystko. Tak też i stało się z moim życiem. Zaburzone poczucie własnej wartości zaowocowały upadkiem na dno, zdrowotne, materialne, emocjonalne. Dziś przy diagnozie ciężkiej depresji leczonej od miesięcy z marnym skutkiem, po wyizolowaniu społecznemu, przy 140 kg zajedzonej rozpaczy, samotności, problemach z długami i opcją eksmisji, przy cukrzycy, astmie i depresji, przy niesprawnych nogach po 10 operacjach, cytuję słowa: "Podobno nigdy nie jest za późno, żeby zacząć od nowa, żeby pójść inną drogą i raz jeszcze spróbować…"
Wspiera mnie MOPS ale to nie wystarcza na pokrycie potrzeb. Mam trudność w utrzymaniu mieszkania. Nie mam środków na zapłatę czynszu, prądu i gazu. Mam już zaległości.
Leki na cukrzycę są drogie. A oprócz nich masa innych leków na: astmę, nadciśnienie, zwyrodnienia, uszkodzenia nerwów, kości, mięśni, na ból, depresję...
Lek Ozempic dla mnie to koszt ok. 200 złotych. Inne leki: Rupafin ok. 24 zł, Montelukast ok. 22 zł, Ketonal forte ok. 15 zł, Glucophage ok. 37 zł, Trittico ok. 40 zł, Sirdalud ok. 21 zł, Skudexa ok. 20, Diclac ok. 15 zł, Actelsar ok. 26 zł.
Potrzebuję korzystać ze stałej terapii u rehabilitanta ze względu na deformację operowanej nogi, niedowłady neurologiczne, bo nie mogę wystać nawet przy myciu naczyń, ale nie stać mnie, a także przez covid to utrudnione. Rehabilitant polecił mi zakupić sobie masażer rehabilitacyjny, ale to koszt 1000 zł. Przez te kłopoty finansowe jem byle co, bo najtaniej, o dietetyku nie mam co marzyć. Cukrzyca utrudnia utratę wagi, więc trudniej mi to idzie niż osobie bez cukrzycy. Antydepresanty też nie ułatwiają sprawy. Przydałby się ktoś, kto by mi pomógł się w tym odnaleźć. Ale przy konieczności wyboru lek czy dietetyk właściwie jaki mam wybór...
Jedyne czego pragnę, to wypłynąć z tej doliny rozpaczy, by móc wstać z łóżka, by nie bać się otwierać drzwi, by nie bać się wyrzucenia na ulicę, odłączenia prądu. by znaleźć siły do walki ze swoimi chorobami, wykupywać wszystkie zalecane leki, utracić wagę. Stać się znów kobietą, przed którą pracodawcy nie zamykają drzwi, a ludzie swoich serc.
Bo podobno nigdy nie jest za późno, żeby zacząć od nowa, żeby pójść inną drogą i jeszcze raz spróbować…"
Marzę też o nowych butach...
https://youtube.com/shorts/fAgFkWZgnsY?feature=share
Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Życzę zdrowia, spokoju ducha, mocno wierzę, że znajdą się ludzie by Pani pomoc. Trzymam kciuki za Pani dobro oraz ściskam bardzo cieplutko! ❤️
Ja również od Mai! Życzę dużo zdrowia. Wierzę, że uda się Pani zacząć wszystko od nowa 💕
Dziękuję ❤️
Zdrowia! ❤
Dziękuję ❤️
Ja od Mai❤