Wparcie Pisarza Grodzkiego z Krakowa
Wparcie Pisarza Grodzkiego z Krakowa
Nasi użytkownicy założyli 1 231 951 zrzutek i zebrali 1 365 659 738 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Opis zrzutki
Dzień dobry wieczór!
Pewnie bywając w Krakowie spacerowaliście nieraz Drogą Królewską. Barbakan, ul. Floriańska, Rynek Główny, ul. Grodzka i w końcu Wawel. Czasem tłok taki, że trudno się przecisnąć. Kto był, ten wie. I nie zapomni. Co chwilę stukotem końskich kopyt drogę toruje sobie dorożka. Wszędzie gra muzyka, wśród której różnorodności każdy znajdzie coś dla siebie, by na dłużej przystanąć i nagrodzić grajka drobną monetą. Czasem ktoś tańczy, czy stepuje. W całym harmidrze i zgiełku jest jeszcze inna gra; gra ciszą i bezruchem.
To żywe pomniki. W Krakowie można zawsze było spotkać ich co najmniej kilka. Wśród nich też moja postać - Pisarz Grodzki. Postać tę wykreowałem w 2003 roku i okazało się, że ma wielu odbiorców zarówno w Polsce jak też i w wielu miejscach za granicą. Kaziuki w Wilnie, Festiwal Teatrów w Avignon, Uliczny Festiwal Osobliwości (UFO) w Szamotułach czy festiwale średniowieczne w Niemczech - to niektóre imprezy w których miałem zaszczyt brać udział, w niektórych cyklicznie.
Na co dzień jednak to ulica Grodzka w Krakowie była miejscem, gdzie zwykle można mnie było spotkać. Była. Tak w czasie przeszłym. Jako pierwsza to pandemia koronawirusa kompletnie rozłożyła na łopatki wszystkich związanych z turystyką czy rozrywką albo sztuką - w tym mnie. Brak imprez dzięki którym żyłem i zarabiałem zmusił mię do odwiedzenia tej strony nie jako wpłacający - lecz niestety jako proszący o wsparcie.
Drugim powodem dla którego napisałem o Pisarzu Grodzkim w czasie przeszłym w aspekcie ulicy Grodzkiej to niezrozumiałe dla mnie decyzje krakowskich urzędników. 20 listopada 2020 roku zostało podjęta przez Zarząd Dróg Miasta Krakowa decyzja o nieprzedłużaniu zgody na występy Pisarza Grodzkiego w miejscu, w którym od 17tu lat prezentując swe zdolności bawił turystów. Sprawa obecnie znajduje się w Samorządowym Kolegium Odwoławczym. Czy tylko na tym etapie się zakończy? Nie mam zielonego pojęcia, niemniej szykuję się na walkę do upadłego!
Pisałem na wstępie o klimacie krakowskiej ulicy. Sprawa niewydawania zezwoleń na występy nie dotyczy tylko mnie i wykreowanej przeze mnie postaci. Dotyczy wszystkich, który jedyny i niepowtarzalny klimat Krakowa tworzyli. Nie usłyszymy już Romskich muzyków w kawiarnianych ogródkach. Nie usłyszymy szklanej harfy, czyli melodii wydawanych przez kieliszki pocierane palcem przez grajka. Nie popadniemy w wieczorną zadumę przy zaczarowanej wiolonczeli Andy Grabowskiego przed kościołem Piotra i Pawła.
Jak Krakowowi przywrócić jego klimat? Jak nie dopuścić do dalszej degradacji całej otoczki tego Magicznego Miasta? Kto następny? Graficy i malarze spod Sukiennic, kwiaciarki, dorożki?
Te pytania siedzą mi w głowie od czasu, kiedy pierwsze plotki o ograniczeniach występów artystów ulicznych w ścisłym centrum Krakowa zaczęły stawać się faktem. Czas szukać konkretnych rozwiązań. Na pewno będzie wymagało to mnóstwo poświęconego czasu, być może jakichś prawników, zapewne szerokiej kampanii informacyjnej.
Póki co trzeba przeżyć zimę. Pomożecie?
P.S.
Na bieżąco będę starał się informować o rozwoju sytuacji i aktualnych potrzebach.
P.S. II
Za wpłaty dziękuje również Simba ;)
30.12.2020
Na zakończenie 2020 roku dostałem odpowiedź na odwołanie:
Oprócz tego, iż jest to stek bzdur, to jest odpowiedź podpisana przez tę samą osobę, od której decyzji się odwoływałem. Czy to normalne?...
*********************************************
12.03.2021
Jest światełko w tunelu 😉 w decyzji Kolegium Odwoławczego
Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!