Kochani, dobre wieści. Węgielek niewątpliwie widzi!

Wodzi oczami za palcem, poluje na muchy i szuka naszego wzroku 😊

Zobaczcie, jak teraz wygląda. Za kilka dni wizyta u okulisty.

Jesteśmy już po wizycie u okulisty. Decyzja: leczymy, za dwa tygodnie kontrola i dopiero będzie widać coś więcej. Póki co, w badaniu nic nie widać, ale od piątku jest widoczna poprawa i warto próbować, bo szanse na wzrok są.

Edit. Jest delikatna poprawa, jest nadzieja. Jutro wizyta u okulisty.

Węgielek został znaleziony na drodze jako jedyny żywy kociak. Ma ok 5 tygodni, jeszcze słabo je stałe pokarmy. Ma oczywiście zaawansowany koci katar i wskazanie do zabiegu usunięcia gałek ocznych. Nie chcemy mu jednak tak łatwo odbierać szansy na chociaż minimalne widzenie. Konieczne jest jednak intensywne leczenie i konsultacja okulisty. Niestety ani rodzina, która go znalazła, ani ja nie jesteśmy w stanie udźwignąć tego finansowo. W związku z tym bardzo proszę o wsparcie jego leczenia choć minimalną kwotą. Kotek jest w ogólnie niezłej formie, jest bardzo żywotny, przytulaśny, spragniony zabawy i miłości. Dajmy mu razem szansę.