Marzy nam się rozświetlenie kultowego kina "Żeglarz" w Jastarni repliką neonu, który niegdyś wisiał na jego froncie. Dołącz do nas - liczy się każdy grosz!:) A gdy podczas urlopu nad polskim morzem przekroczysz nasz próg, będziesz wiedział, że to także dzięki Tobie możemy cieszyć się ponadczasowym neonem w ponadczasowym kinie!

Dawny neon

kina "Żeglarz"

Tak wyglądał neon na froncie kina, zanim dopadł go galopujący kapitalizm, wszechobecne kasetony i po prostu - nieubłagany upływ czasu.

Od lat marzy nam się, by przywrócić magię neonu do naszego kina, ale niestety ze względu na koszty utrzymania przedwojennego budynku z PRL-owskim wnętrzem w dobie bezlitosnych uwarunkowań rynkowych, zwyczajnie nie możemy sobie na to pozwolić. Dlatego musimy poprosić Was o pomoc. Głęboko wierzymy, że to może się udać i neon wróci tam, gdzie jego miejsce :) Póki co, nie mamy nawet śmiałości, by prosić o pomoc w zebraniu funduszy na duży frontowy neon, jak ten na zdjęciu (byłby to koszt ok. 20 tys. zł), ale na jego mniejszą replikę (ok. 6 tys. zł), którą umieścimy w holu kina - już tak!:)

Liczy się każda złotówka, więc jeśli podróże sentymentalne nie są Ci obce, a Twoje serduszko przyspiesza na wspomnienie:

zapachu starego kina,

kolejki, w której stałeś po bilet na "Wejście smoka" czy "Dirty dancing" w swoim rodzinnym mieście,

dźwięków płynących z winylowych płyt,

turkotu projektora, prób wejścia do kabiny kinooperatora, stosów taśm filmowych,

niezauważonego przemykania za plecami bileterek, by dostać się na salę kinową bez biletu, ale za to z czymś rozgrzewającym,

momentu, w którym pierwszy raz ujrzałaś/-eś bezkres Bałtyku i poczułeś skrzypiący pod stopami piasek...

... Twoja pomoc będzie dla nas tym bardziej nieoceniona!

Kino "Żeglarz" - pamiątka po mężu, ojcu, dziadku...

Rozumiemy, że aby w ogóle nas wesprzeć, dobrze byłoby w pierwszej kolejności dowiedzieć się czegoś o samym kinie.

Budynek kina powstał jeszcze przed wojną, jako jeden z pierwszych w małej miejscowości na środku heskiego cypelka - w Jastarni. Pierwotnie służył jako pensjonat i restauracja "Janina", w czasie wojny został przez Niemców przerobiony na kino propagandowe, a później przeszedł w ręce aparatu państwowego Polski Ludowej.

Od 1991 r. dzierżawcą kina został, jak wieść gminna niesie, "legendarny kiniarz" - nasz mąż, ojciec i dziadek - Bogdan Blindow. "Żeglarz" był niespodzianką dla jego ukochanej żony - Urszuli, obecnie przewrotnie nazywanej "Babinexem", która już znacznie wcześniej uległa urokowi nie tylko Bodzia, ale i Półwyspu Helskiego :) Niestety - w 1997 r. Bogdan umarł, zostawiając stare kino u progu XXI w. trzem kobietom swojego życia - żonie Urszuli, córce Dagmarze i wnuczce Patrycji. Dagusia "Żeglarza" wykupiła, ale początek stulecia nie był przychylny małym, starym kinom. Era cyfryzacji i multipleksyzacji zmiotła te niewielkie ośrodki kultury filmowej z powierzchni w zastraszającym tempie - pewnie każdy z Was jest w stanie wskazać kino swojego dzieciństwa, którego na kinowej mapie Polski już nie znajdziemy...

Ale nam udało się przetrwać! Co prawda - sala ostatni raz była remontowana w latach 70., Dagusia każdego roku wchodzi na dach zaklejać dziury, by Widzom nie kapało na głowy, no i fotele już są znacznie sfatygowane. Niemniej - mamy na sali piec kaflowy, piękny napis, głoszący:

GODZINY LATA PŁYNĄ, LECZ CÓŻ WIECZNIE JEST MŁODE KINO!

staramy się o naprawdę dobry repertuar, by Wczasowicze mogli u nas nadrobić zaległości z całego roku i po prostu dbamy o fajną, rodzinną atmosferę - tak, by nikt u nas nie czuł się anonimowo.

Oczywiście - miło byłoby nieco zmodernizować to nasze ukochane kino, ale na razie po prostu walczymy o przetrwanie... Co nie jest łatwe, działając wyłącznie w sezonie letnim nad polskim morzem i konkurując nie z jedną, a z dwiema (!) plażami... A neon... neon byłby pięknym wsparciem dla przywrócenia "Żeglarzowi" czasów świetności! :)

Tak wygląda nasze kino :)

Czasem nie możemy już wytrzymać z tęsknoty za kinem i morzem i zaczynamy wyświetlać filmy już podczas majówki. Tutaj możesz zobaczyć, jak wyglądają przygotowania do niej - wietrzenie, sprzątanie, wpuszczanie pierwszych promieni słońca, plakatowanie, ogrzewanie siebie i budynku po zimie... i ta nieopisana radość!

Jeśli zainteresowała Cię nasza historia, to zapraszamy na naszą stronę internetową i profil na Facebooku. Znajdziesz tam nie tylko aktualny repertuar, ale też odnośniki do artykułów i audycji o kinie, trochę zdjęć, dowiesz się, że możesz przyjechać do nas rowerem i zabrać ze sobą zwierzaka (kochamy pieski!). I, co najważniejsze - że pobyt nad Bałtykiem, to nie tylko plażowanie! :)

www.kinozeglarz.pl

Będziemy wdzięczne za każdą pomoc! Do zobaczenia w kinie! :)

Urszula, Dagmara i Patrycja Blindow

właścicielki starego kina "Żeglarz" w Jastarni