Na ratunek Leonkowi
Na ratunek Leonkowi
Nasi użytkownicy założyli 1 263 979 zrzutek i zebrali 1 454 294 795 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Aktualności1
-
Cześć,
bardzo dziękuję za każdą wpłatę i każde udostępnienie!
Leonek jest dzięki Wam leczony od 3 tygodni! Wszystko wskazuje na to, że to z czym tak długo się zmagał, to była tylko, lub aż, grzybica, której leczenie jest bardzo długotrwałe. Z dnia na dzień jego samopoczucie diametralnie się poprawia, jak również zmiany na jego ciele się cofają.
W załączniku przesyłam wszystkie dotychczasowe paragony z lecznicy.
Jeszcze raz dziękuję <3
Nikt jeszcze nie dodał komentarza, możesz być pierwszy!

Dodawaj aktualności i informuj wspierających o postępach akcji.
To zwiększy wiarygodność Twojej zrzutki i zaangażowanie darczyńców.
Opis zrzutki
Leon to siedmioletni, żywiołowy kocur. Od kiedy pamiętam uwielbiał się przytulać, był bardzo milusińskim kotkiem i od zawsze wiedział jak poprawić mi humor. Nigdy wcześniej nie spotkałam tak wyjątkowej istotki.
Około dwóch lat temu zauważyłam, że na jego ciele pojawiają się czarne strupki. Nie czekając, od razu trafił do weterynarza, który wystawił niejednoznaczną diagnozę choroby autoimmunologicznej. Dostawał cyklicznie lek, po którym jego stan ulegał poprawie.
Niecały rok temu jego stan znacznie się pogorszył, nie reagował już na leczenie, prowadzone przez tamtego weterynarza. Została podjęta decyzja o przeniesieniu go pod opiekę innego lekarza, którego diagnoza okazała się być podobna - choroba autoimmunologiczna, ale bez większych konkretów. Zastosował terapię, która łagodziła na jakiś czas objawy, które po czasie wracały nasilone dwukrotnie. Leki progresywnie były coraz bardziej agresywne dla jego organizmu. Leczenie sterydami miało pomóc, ale niestety nie przyniosło oczekiwanych rezultatów.
Obecnie Leon ma trudności z przemieszczaniem się, ponieważ wszystkie jego łapki są spuchnięte, mocno poranione i każda najprostsza czynność, jak korzystanie z kuwety czy podejście do miski, wiąże się z jego cierpieniem, które okazuje przez rozdzierające serce, głośne miauczenie. Staram się go odciążać, przenosząc go, żeby mógł się wypróżnić albo zjeść. Jego uszy są poranione, przez odpadające strupy, a sierść straciła dawny blask, mocno się przerzedziła, również jest pokryta strupami.
Leonek nadal cierpi, a ja codziennie patrzę na niego ze ściśniętym sercem. Wiem, że jego czas może się skończyć, jeśli nie podejmę dalszych działań. Najtrudniejsze słowa, jakie usłyszałam, brzmiały: „Może trzeba będzie go uśpić, jeśli nie znajdziemy rozwiązania". Nie mogę się z tym pogodzić. Leonek to nie tylko kot – to członek mojej rodziny, najlepszy przyjaciel i promyk ciepła w moim życiu. Nadal ma w sobie tyle miłości i chęci do życia. Gdy tylko ma lepszy dzień, przychodzi, ociera się o mnie i patrzy tymi wielkimi, ufającymi oczami, jakby prosił, żebym się nie poddawała.
Wierzę, że jeszcze można mu pomóc. Dlatego postanowiłam walczyć do końca – tak, jak walczy on. Szansą jest specjalistyczne leczenie w krakowskiej klinice, ale jego koszt przewyższa moje możliwości finansowe. Potrzebuję pomocy, by dać Leonkowi to, na co zasługuje – szansę na życie bez bólu i cierpienia oraz prawidłową diagnozę i prawidłowe leczenie.
Każda złotówka, każde udostępnienie, każda dobra myśl mogą przybliżyć nas do celu. Proszę, pomóż mi uratować mojego kochanego Leonka. Nie pozwólmy, by jego historia skończyła się zbyt wcześnie!
Każdy paragon za leczenie będzie publikowany na zrzutce. Jeżeli uda się pokryć wszystkie wydatki związane z leczeniem, to reszta zebranej kwoty zostanie wpłacona na fundację prozwierzęcą, co również zostanie udokumentowane.

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj ile osób odwiedziło i wsparło tę zrzutkę z twojego polecenia! Dowiedz się więcej.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj ile osób odwiedziło i wsparło tę zrzutkę z twojego polecenia! Dowiedz się więcej.
Dużo zdrowia dla kotka!!!
trzymaj się leonku