id: un9bjz

Dla brata na leczenie raka

Dla brata na leczenie raka

Nasi użytkownicy założyli 1 227 871 zrzutek i zebrali 1 352 382 881 zł

A ty na co dziś zbierasz?

Opis zrzutki

Witajcie,

Jestem siostrą Mariana Strzałkowskiego i wraz z najbliższą rodziną zbieramy na dalsze leczenie brata.

Historia choroby mojego brata rozpoczęła się w styczniu 2023 roku.

U Mariana zdiagnozowano raka pęcherza moczowego o wysokiej złośliwości. Pierwotną metodą leczenia była przezcewkowa resekcja guza, czyli zabieg TURBT. Jednak po ocenie rodzaju oraz stopnia zaawansowania nowotworu jednym słusznym wyjściem, aby ratować życie i zdrowie brata (ma 50 lat) było usunięcie pęcherza. Operacja odbyła się w maju 2023 r, niestety nie obyło się bez komplikacji. Brat był dwa razy reoperowany , raz z powodu nieprawidłowego założenia cewników a drugi raz z powodu niedrożności jelit. Pobyt w szpitalu trwał prawie miesiąc.

W lutym 2024 r. brat trafił ponownie do szpitala w stanie zagrażającym życiu: ostre zapalenie trzustki, niewydolność nerek, niedrożność jelit, zapalenie otrzewnej. Przeszedł koleją operację z powodu perforacji jelita. Po dwóch tygodniach wyszedł ze szpitala, aby za 3 dni ponownie wrócić w bardzo ciężkim stanie ogólnym z podejrzeniem sepsy. Lekarze nie dawali Marianowi szans na przeżycie, na szczęście po 3 tygodniach wrócił do domu na własnych nogach.

Mieliśmy trochę spokoju do kolejnego rezonansu w czerwcu 2024 roku, po którym został skierowany na badanie PET. Badanie niestety wykazało przerzuty do węzłów chłonnych brzucha i krtani. 

Niestety z powodu choroby nowotworowej, przebytych zabiegów i choroby kardiologicznej onkolog zdecydowanie odradza chemioterapię. Taka metoda leczenia mogłaby się zakończyć zgonem. Naświetlania też są dużym ryzkiem. Czyli tak naprawdę nie ma mowy o wyleczeniu ani leczeniu ☹

Od kiedy pojawiły się przerzuty Marian żyje w ciągłym bólu i cierpieniu, dodatkowo pojawił się strach i bezsilność.

Wspieramy Mariana jak tyko się da, ale widzimy jak ciężko się odnajduje w obecnej sytuacji, ma świadomość, że pozostało mu leczenie paliatywne.

Do wiary i walki potrzebne są środki. Szukamy pomocy wszędzie. Nie chcemy tak łatwo się poddać, brat jest cały czas pod opieką medycyny akademickiej, ale szukamy metod alternatywnych. Są one drogie i oczywiście nie dają gwarancji, że w ogóle zahamują dalsze przerzuty.

Koszty leczenia alternatywnego są wysokie, do tego suplementacja, specjalna dieta, prywatne wizyty i dojazdy. Nasze możliwości finansowe są niestety ograniczone dlatego prosimy Was o wsparcie, każda złotówka pomoże naszemu bratu walczyć o życie.

Iwona

 

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Pierwsza na świecie karta do przyjmowania wpłat. Karta Wpłatnicza.
Pierwsza na świecie karta do przyjmowania wpłat. Karta Wpłatnicza.
Dowiedz się więcej

Skarbonki

Jeszcze nikt nie założył skarbonki na tej zrzutce. Twoja może być pierwsza!

Wpłaty 27

 
Agnieszka
150 zł
 
Krzysiek
100 zł
 
Monika
100 zł
 
Greg Promowicz
100 zł
 
Ceb
300 zł
 
Fox Lis
50 zł
 
Michał
20 zł
 
Aneta krzywicka Mościcka
50 zł
 
Maciej Michalak
300 zł
 
Użytkownik niezarejestrowany
50 zł
Zobacz więcej

Komentarze

 
2500 znaków
Zrzutka - Brak zdjęć

Nikt jeszcze nie dodał komentarza, możesz być pierwszy!