4 stycznia 2023 - najgorsza i najbardziej tragiczna data jaka mogła spotkać naszą rodzinę. Brat wracając do siebie do Holandii uległ poważnemu wypadkowi. Na autostradzie pod Berlinem kierowca i brat wjechali pod naczepę tira. Pech chciał że strona pasażera najbardziej ucierpiała. Strona po której siedział Karol. Od razu po przewiezieniu brata do kliniki trafił on na blok operacyjny, trepanacja czaszki. W tej chwili Karol przebywa w klinice w Berlinie, jest utrzymywany w śpiączce. Lekarze są dobrej myśli, Karol ma silny organizm, walczy. Wie, że wszyscy na niego czekamy. Rodzina, dziewczyna, przyjaciele. Niestety brat w tej chwili jest sam, ponad 700 km od domu. Musimy załatwić ogrom formalności w Berlinie osobiście a to wiąże się z bardzo dużymi kosztami. Podróż do Berlina, noclegi, musimy też opłacić parking na którym stoi wrak auta ponieważ koszta rosną z dnia na dzień. A to wszystko liczone w euro. Nie wspomnę o rehabilitacji ale o tym będziemy myśleć później. Bo wierzymy że Karol z tego wyjdzie. Nigdy nikogo nie prosiliśmy o nic ale w tym wypadku nie mamy wyjścia. Też musimy walczyć.