10. czerwca 2020 był jednym z piękniejszych dni w życiu naszej rodziny. Adoptowaliśmy pierwszego psiaka - ukochaną Leosię. Nasza pociecha od pierwszego dnia okazała się być wyjątkowo radosnym, pełnym życia i ruchliwym pieskiem. Uwielbiała zabawy, spacery, ganianie się po plaży, nie mogła usiedzieć w miejscu. Niestety krótko po swoich pierwszych urodzinach u Leosi nastał bardzo trudny i bolesny czas. Nasz ukochany pupilek zachorował. Po długiej diagnostyce okazało się, że Lea cierpi na nadwichnięcie trzonu kręgu C2, który powoduje ucisk rdzenia kręgowego. Co w konsekwencji prowadzi do ataksji oraz niedowładów kończyn piersiowych przez co Leosia nie jest w stanie się swobodnie poruszać. Bardzo szybko się męczy, ledwo co chodzi, potyka się raz za razem, bezwładnie podwijają się jej łapki. Doraźne pomoce takie jak zastrzyki, sterydy i kołnierz, by usztywnić szyję i zapobiec uciskowi rdzenia kręgowego nie przyniosły rezultatów. Dlatego potrzebna jest skomplikowana operacja, która uratuje życie naszego młodziutkiego pieska. Jej koszt przerasta możliwości, jakie mamy, dlatego prosimy o pomoc w uratowaniu Leosi, bez której nie wyobrażamy już sobie naszej rodziny. Chcemy, by Leosia jako tak młody piesek mogła znowu cieszyć się życiem i normalnie funkcjonować.

Chcielibyśmy znowu wybrać się na długi spacer z nowym członkiem rodziny, bawić się nieskończoną ilość razy, a przede wszystkim zobaczyć Leosię znowu szczęśliwą.