id: usrsae

Na pomoc dzikim zwierzętom - okolice Kamiennej Góry i Lubawki

Na pomoc dzikim zwierzętom - okolice Kamiennej Góry i Lubawki

Nasi użytkownicy założyli 1 230 091 zrzutek i zebrali 1 359 235 449 zł

A ty na co dziś zbierasz?

Opis zrzutki

Gabinet Weterynaryjny „Doktor Wilczur” z Lubawki - jako jeden z nielicznych w okolicy, angażując środki własne i prywatny czas – wielokrotnie pomaga dzikim zwierzętom, które wymagają leczenia i regeneracji. W większości przypadków udaje się wyprowadzić zwierzęta ze stanu agonalnego, wycieńczone i niedożywione, do stanu pełnej sprawności i sił.


Większość kosztów leczenia tych zwierząt ponosi właśnie gabinet. Mając świadomość jak trudna ale i nieodpłatna praca jest wykonywana w tej lecznicy, chcemy wesprzeć te działania. Do lecznicy regularnie trafiają potrącone zwierzęta leśne – najczęściej sarny, ale również m.in. bezpańskie psy, zmarznięte i niedożywione kuny, jeże, ptaki, zające czy też porzucone

(często w niewyobrażalnie brutalny sposób, pozbawiane szans na przetrwanie) koty, a

nawet... żółwie.


W 2020 roku Gabinetowi Weterynaryjnemu „Doktor Wilczur” udało się uratować ok. 70 dzikich zwierząt, zapewniając im nie tylko medykamenty i doraźną pierwszą pomoc, ale przede wszystkim dając schronienie, pożywienie i dużo czasu na pełną regenerację.


Każde uratowane zwierzę to nakłady finansowe i czas prywatny pracowników gabinetu. To zaangażowanie trwa od lat.


Więcej informacji o regularnych działaniach gabinetu można znaleźć na profilu Facebook pod załączonym linkiem:

https://www.facebook.com/Gabinet-Weterynaryjny-Doktor-Wilczur-800808079996658


Poniżej prezentujemy również krótką galerię zdjęć zwierzaków, którym pomocy udzielał właśnie „Doktor Wilczur”.


Każda – choćby symboliczna – wpłata to możliwość uratowania kolejnego zwierzaka.


[foto 1] Zapchlone, osłabione i niedożywione jeże trafiły pod opiekę lecznicy „Doktor Wilczur” w październiku. Po odzyskaniu sił, wróciły do swojego środowiska naturalnego.


[foto 2] Sarna, ofiara wypadku drogowego. Po burzliwej lecz udanej akcji obławy na przerażoną i ranną sarnę, udało się jej podać środek znieczulający i bezpiecznie zabrać do gabinetu na badania. Miała poważny uraz głowy, obrzęk powodujący ślepotę w jednym oku, uszkodzoną żuchwę i jedną kończynę piersiową.


[Foto 3] Krogulec, który prawdopodobnie ogłuszył się, uderzając w locie w coś znacznie twardszego niż on sam. Skrzydeł nie złamał, ale znacząco osłabił organizm. Regenerował się w lecznicy Doktor Wilczur.


[foto 4] Osłabiona, przerażona i zmarznięta kuna, która próbowała dostać się do ciepłego domostwa. Siły odzyskiwała w Gabinecie „Doktor Wilczur”.


[foto 5] Bobrzyca, która sparaliżowała ruch uliczny w Kamiennej Górze. Po badaniach i upewnieniu się, że jej zdrowiu i życiu nie zagraża niebezpieczeństwo, wróciła do swojego naturalnego środowiska.


[foto 6] Śpiąca, zmarznięta, zwinięta w „kulkę” i przestraszona popielica szara trafiła do gabinetu w listopadzie. Odnaleziona podczas remontu, potrzebowała regeneracji. Wybrała bardzo niekorzystne miejsce do zimowania. Wymagała opieki człowieka aż do początku wiosny.


[foto 7] Mały niewyobrażalnie osłabiony perkozek został znaleziony na brzegu zbiornika wodnego w Bukówce, osłabiony, prawdopodobnie wcześniej trafił w paszczę psa. Otrzymał kroplówkę z glukozy.


[foto 8] W kwietniu do Gabinetu trafił zajączek. Znalazł się w nieodpowiednim miejscu, gdzie stał się łatwą zdobyczą dla psów. Dzięki temu, że w gabinecie znajduje się inkubator weterynaryjny, maluch dostał możliwość regeneracji.

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Pierwsza na świecie karta do przyjmowania wpłat. Karta Wpłatnicza.
Pierwsza na świecie karta do przyjmowania wpłat. Karta Wpłatnicza.
Dowiedz się więcej

Wpłaty 104

preloader

Komentarze 1

 
2500 znaków