Dasha kilka dni temu opuściła Ukrainę. Razem z najbliższą rodziną już pierwszego dnia wojny musiała zostawić wszystko w Kijowie i od miesiąca ukrywała się w małym, starym domku na wsi. Wie tylko tyle, że okna ich mieszkania w Kijowie zostały wybite, ale liczy na to, że kiedyś jeszcze uda jej się odzyskać ulubione rzeczy, a szczególnie wszystkie prace, które od kilku lat tworzyła na płótnach i projektowała na starym komputerze stacjonarnym (podczas ucieczki został w Kijowie) - jest niesamowiecie utalentowaną 20-letnią artystką i studiuje Design.

Jej rodzice aktualnie nie mają mozliwości pracy. Sanatorium, w którym pracowała jej mama zostało zbombardowane, a następnie okradzione. Tata zajmuje się naprawą drobnych sprzętów domowych, więc ciężko jest mu znaleźć klientów w małej wiosce.

Dodatkowo, w dniu jej wyjazdu dziadek dostał zawału, a babcia zmarła tuż przed rozpoczęciem wojny.

Dasha tymczasowo znalazła schronienie u nas w domu i mimo traumy i ciężkich chwil nie poddaje się. Całymi dniami uczy się języków, szuka możliwości rozwoju, zgłosiła się na kursy dla uchodźców, chodzi do pobliskiej biblioteki. Jest wyjątkowo ambitna i otwarta na wszystko co nowe. Bardzo chce skończyć studia, które aktualnie kontynuuje online. Ponieważ jest na ostatnim roku kierunku Design, potrzebuje różnych materiałów do wykonywania prac zaliczeniowych, takich jak farby, płótna, pędzle, markery, tablet (lub jeśli się uda to laptop). Jeżeli z zebranej kwoty uda się pokryć coś więcej, to w pierwszej kolejności Dasha zakupi materiały do nauki języków oraz pokryje pierwsze potrzeby i wyposaży swój pokój, który mamy nadzieję, że niedługo uda się znaleźć.

W imieniu Dashy bardzo dziękuję Wam za wsparcie! <3

P.S. Na zdjęciu widzicie ostatni rysunek Dashy, wykonany podczas trudnej drogi z Ukrainy w zaledwie 25 min. :)