Witajcie dobrzy Ludzie!

Mam na imię Asia i założyłam tą zbiórkę z dwóch powodów. 

Pierwszy jest oczywisty- potrzebuję pieniędzy, aby od przełomu września i października br. móc rozpocząć studia podyplomowe z Integracji Sensorycznej.

Drugi powód- już nie tak oczywisty- to chęć zwrócenia uwagi na fakt, że w naszym społeczeństwie żyją i funkcjonują osoby podobne do mnie, które już niejednokrotnie próbowały boksować się z Systemem i wracały tylko bardziej poturbowane..

Ale aby zrozumieć, muszę napisać kilka słów o sobie.. 

Jestem magistrem pedagogiki, a prywatnie żoną cudownego Męża i mamą trójki wspaniałych Dzieciaków. Kiedy najstarszy syn miał 3,5 roku- zachorował. A w związku z jego chorobą, ja podjęłam decyzję o rezygnacji z pracy zawodowej, ponieważ musiałam być na 100 % dyspozycyjna dla niego. W tym roku syn kończy 10 lat, a ja od przeszło 6-ciu pobieram świadczenie z Mops, na które w chwili obecnej się jeszcze kwalifikuję. Owo świadczenie wynosi niewiele ponad 2.000 zł. (Oczywiście dla tych, którzy chcieliby podsumować mój budżet- pobieram także 500+ i dodatek pielęgnacyjny na syna). Nasze prawodawstwo nie przewiduje dla rodziców takich jak ja, jakiegoś etapu przejściowego między świadczeniem, a zaprzestaniem jego wypłacania. I choć wg mnie, syn w wielu kwestiach wymaga wciąż pomocy i mojej czujności, orzecznictwo w Polsce bywa absurdalne. Zatem jeśli uzna, że "cudownie ozdrowiał" lub nie wymaga mojej ciągłej opieki, wówczas z dnia na dzień zostaje bez grosza.. Nic więc dziwnego, że od jakiegoś czasu mam to z tyłu głowy i szukam pomysłu na siebie i swoje dalsze życie zawodowe, aby jak przyjdzie ten dzień, być przygotowaną i zacząć nowy etap bez lęku. Wymyśliłam i znalazłam! Ale przeszkodą okazało się finansowanie. Nie mogę rozbić płatności za studia na mniejsze raty, niż opłata za cały semestr z góry + wpisowe. Na ten moment nie mam 3.000 zł, aby móc się zapisać i wystartować za miesiąc. Próbowałam szukać dofinansowania w instytucjach, ale bezskutecznie. Mops stwierdził, że przekraczam dochody na jakąkolwiek pomoc celową, PCPR- że mogą dofinansowywać tylko osoby niepełnosprawne, a ja do nich nie należę, tylko moje dziecko. Zadzwoniłam także do PUP i uzyskałam informację, że w związku ze świadczeniem, nie mogę być zarejestrowana w Urzędzie Pracy, skoro jej na chwilę rejestracji nie mam jeszcze w planie poszukiwać. Dorobić na własną rękę też nie mogę, bo ustawodawca także tego nie wziął pod uwagę, a System w tym względzie jest póki co bardzo sztywny.. Albo świadczenie, albo praca zawodowa. 

Także po raz kolejny przekonałam się, że głową muru nie przebiję. Pozostaje mi cicha nadzieja, że znajdzie się grono osób, które zrozumieją moją sytuację i zechcą wspomóc. Ponieważ i owszem- korzystam ze świadczeń, 500+, ale jestem też ambitna i mam aspiracje życiowe.

Chciałabym także zapewnić, że każdy kto dokona wpłaty na moją zbiórkę, może liczyć, iż w ramach zdobytych kwalifikacji, każdą wpłatę jestem gotowa odpracować ze wskazanym dzieckiem lub osobą dorosłą. Oczywiście po ukończeniu studiów lub w ramach nabywania praktyki podczas ich trwania.

Jeśli dobrnęliście do końca, dziękuję za uwagę i proszę ponieście to dalej w świat :)