Cześć wszystkim jestem Kamil , zbieram na spłatę kredytu gotówkowego, którego zaciągnąłem w 2018r na kwotę 150.000zł jednak do spłaty bank naliczył sobię drugie tyle czyli muszę spłacić prawie 300.000zł ze względu, że był to kredyt gotówkowy więć taką naliczyli sobie prowizję. Kredyt wziąłem dla brata ponieważ, on nie mógł wziąć na siebie kredytu bo jego firma była na skraju bankructwa, a ja chciałem mu pomóc żeby ją uratować ze względu że prowadził ją od ładnych paru lat i nigdy nie miał problemów finansowych wrecz przeciwnie zawsze to on mi pomagał, więc teraz ja chciałem mu się odwdzięczyć, jednak los chciał inaczej, jego jedna zła decyzja zrujnowała jego cały dotychczasowy dorobek życia. Zaciągnięty w Alior Banku kredyt prze zemnie nie przyniósł rezultatu spłacił parę długów, ale płatności goniły miesiąc za miesiącem, aż musiał zamknąć firmę i ogłosić upadłość. Ja natomiast zostałem z długiem wynoszącym na dzień dzisiejszy 180.000zł, (połowę już spłaciłem) rata miesięczna kredytu wynosi 2500zł, na dzień dzisiejszy nie stać mnie na jego spłatę, sprzedałem już wszystko co mogłem, zarabiam sam na moją rodzinę a mam żonę i malutkie dziecko. Żona na dzień dzisiejszy nie może iść do pracy bo zajmuję się moim szkrabem malutkim . Probowałem rozwinąć swoją firmę jednak pandemia zrobiła swoje i musiałem zawiesić działalność i pójść do zwykłej pracy z czego miesięczny dochód z pracy wynosi 3500zł, więc jak bym opłacił kredyt to nie miał bym co dziecku dać jeść. Wierze w wasze dobro i pamiętajcie karma wraca, dzisiaj pomożecie mi i mojej rodzinie,a kiedyś ja mogę wam pomóc. Trzymajcie się cieplutko.