W tym roku zmarł mój brat Piotr Ryczaj, dla przyjaciół Rysiek. Miał zaledwie 40 lat.

Zawsze chciał mieć dużą rodzinę. Miał ją i dbał o nią z całego serca.

Niestety los sprawił, że w drodze z pracy miał wypadek samochodowy. Po kilku dniach zmarł w szpitalu.

Pozostawił żonę Justynę, która jest w ciąży i piątkę dzieci (Idę - 16 lat, Olę - 16 lat, Hanię - 4,5 lat, Lenę - 3 lata, Nelę - 1 rok).

Dbał o to, żeby dziewczynki dobrze się rozwijały, uprawiały sporty, spełniały swoje marzenia.

Ida i Ola świetnie pływają i biorą udział w zawodach. Ola lubi trenować na siłowni.

Obie uwielbiają aktywnie spędzać czas jeżdżąc na łyżwach.

Ponad to Ida interesuje się grafiką komputerową.

Hania mimo, że ma dopiero 4.5 roku również zaczęła uczęszczać na lekcje pływania.

Niestety nagle zostały same. Żona Justyna teraz już sama musi poradzić sobie z piątką, a niedługo z szóstką dzieci. Obecnie, ze względu na swój stan, nie pracuje. Renta po zmarłym mężu nie wystarcza nawet na podstawowe środki do życia.

Pomóżmy spełniać marzenia tej Rodziny.

 Zróbmy im prezent!

Zebrane środki przekażemy przede wszystkim na:

• rozwój zainteresowań (karnety na basen, łyżwy, zajęcia na siłowni),
• wyjazdy na kolonie dla Oli i Idy,
• wyposażenie dla najmłodszych córek, m. in. łóżko piętrowe, nowe meble do pokoju,
• podwójny wózek dla najmłodszych córek, aby mogły swobodnie się razem przemieszczać,
• podstawowe środki dla niemowlaka po porodzie (pampersy, jedzenie, środki higieniczne, ubranka, wyposażenie itp.).

Wierzę, że każdy, kto wpłaci na tę zbiórkę nawet najmniejszą kwotę to niebawem otrzyma dużo dobra od losu.

Sprawmy radość Justynie i jej dzieciom na Święta i Nowy Rok 2025.