id: uvfnjf

NA wydanie książki pisanej po operacji raka i słowach lekarzy że już umarłem i po co przychodzę!?Na zawody sportowe.Opłaty drobne,leki, kwiaty dla żony,kawę,ciastko,ubranie sportowe,atrament do drukarki, paliwo do 18 letniego auta.

NA wydanie książki pisanej po operacji raka i słowach lekarzy że już umarłem i po co przychodzę!?Na zawody sportowe.Opłaty drobne,leki, kwiaty dla żony,kawę,ciastko,ubranie sportowe,atrament do drukarki, paliwo do 18 letniego auta.

Nasi użytkownicy założyli 1 223 916 zrzutek i zebrali 1 342 777 603 zł

A ty na co dziś zbierasz?

Opis zrzutki

Ostatnia zrzutka z 2020 roku uratowała mi życie. Nie wiedziałem wcześniej że takowe strony istnieją. i ŻE ZA PIENIĄDZE MOŻNA KUPIĆ SOBIE ŻYCIE. Bo to jakieś dziwne , chore , nie przyzwoite i odczłowiecza mózg i jego zwoje. Zresztą po informacjach od lekarzy , że mam raka złośliwego i nie da się nic zrobić bo jest pandemia i coś tam co nie rozumiem do dzisiaj pomyślałem sobie że po co trupowi kasa ?!................ Płakałem po nocach gdy w pracy ktoś mimochodem szeptał na korytarzach ,że się bogacę przez zbiórkę na raka , przeklinałem świat , siebie , Boga niestety i wydzwaniałem po znajomych by nie wpłacali już kasy bo się ją brzydzę !.... do kolegów z południa Polscy którzy założyli kolejną zrzutkę by ją natychmiast skasowali.. Krzyczałem przez telefon i błagałem... Bałem się że dostanę za dużo pieniędzy niż koszt tej jakiejś tam operacji czyli coś 60 tysięcy złotych i ktoś mnie obwini że się bogacę. ...............k............Mija trzy lata . Napisałem książkę , stałem się bezrobotny z róznych powodó w , trochę stary przez te emocje i 59 lat na karku .... głupi. W pracy przyznałem się że jestem nagle inwalidą I grupy , mój kolega wyszedł z pracy i popełnił samobójstwo. Znowu wszystko się zmieniło. Na komisji ZUS lekarz badał moje choroby zardzewiałą rurką do pomiaru wzrostu... bez kitu w Gdańsku . Emocje nadal nie znikały, a pisanie ?.........które odkryłem u siebie pomogło mi i pomaga to przetrwać. I się nie powiesić bo próbowałem kilka razy na działce. Boję się nadal ludzi . 47 dokumentów które złożyłem w ZUS były niczym na komisji o rentę bo chyba taki mają prikaz z góry by nikomu nie dawać? Nie wiem. Trudno. Zarejestrowałem się jako bezrobotny , ale nie wiem czy wytrzymam te kilka godzin gdzieś tam w jakiejś tam pracy bo nie trzymam moczu , leje mi się ciągle po udach....i jestem słaby na dłuższą metę i potrzebuję bardzo długi okres regeneracji. Biegam emocjami i trochę na przekór , jakimś czym z innych zaświatów. Nie wiem. SPORT- znowu.... i staram się przetrwać i pokonać na maksa cukrzycę , raka który pomimo płatnej operacji nadal mnie ściga jak wieko od trumny i wkurwia, jakąś gammapatię monoklonalną, miopatię nieokreśloną, podejrzenie szpiczaka , nadciśnienie , łuszczycę i inne bzdury.. Kasa . Nie wiedziałem gdy napisałem szkic książki że to takie kosztowne i że kilka osób musi to robić. To trochę chore i kolejny temat do opisania.... i ją gdzieś tam w pobliskiej drukarni kupiłem za 600 zł w ilości 4 sztuk by mieć chociaż jedną . Ułomną z błędami i nie dokończoną...., I że trzeba jakiś dziwnych ludzi by ją złożyć. Poukładać , sprawdzić błędy , i cała ta otoczka komputerowa, matrix obsrany i że sam mam za to zapłacić bo jakiś tam towar... To jak poprzednia zrzutka. Dziwiłem się że 300 osób wpłacało kasę i że tacy co myślałem że mnie nie lubią. A oni wpłacali najwięcej.. Świat jest dziwny ,ale cudowny.. Jeżeli można to realizujmy swoje i innych marzenia. Otwierajmy oczy tym co nie chcą zobaczyć. Słyszałem też od ortopedów kilku że już nigdy nie będę biegał , a ja to robię aktualnie znowu. Moje skierowanie na CITO leży w szpitalu w Kościerzynie na ortopedii już trzeci rok. Dużo opowiadać. Robię to bo lubię i poprawia mi to nastrój jak te bieganie , grzebanie w ziemi pazurami na działce, jazda na rowerze, czytanie po raz kolejny Stanisława Lema i innych, i patrzę na moją cudowną żonę że ona wytrzymuje bycie ze mną tak ułomnym i trudnym osobnikiem. Oboje jesteśmy po długich poprzednich rozwodach, a ślub braliśmy w pandemii tydzień przed moją płatną operacją ...no i ....gdy limit wejść do sali to było 4 osoby...Myślałem by zrezygnować bo te obrzydliwe maski i że 4 osoby to dla nas już braknie miejsca i by se wyjść z tego syfu i moja żona też o tym myślała... Wróciłem do książek i sportu po kilkudziesięciu latach przerwy i robię to co podobno nie powinno się udać. Co dalej nie wiem. Mógłym utrzymać się z pisania , ale nie wiem jak ? I by pomagać innym którzy tak jak ja czasem zwątpią.... Może dlatego że jestem ignorantem?! Nie wiedziałem , że cukrzyca przykładowo uniemożliwia triathlon czy coś mniejszego i zrobiłem to. Bo to było ponad mną i ...... I nadal chcę . Czy mi się uda ? To już mniej ważne? Czy pieniądze będę miał na książkę i życie ? NIE MUSZĘ ICH MIEĆ PRZECIEŻ ! Najgorsze chyba mam już z tyłu!........ nie umarłem pomimo że czułem dziwnie że świat tak chce ,............. lekarze , może rodzina ? I że komuś przeszkadzam.. Gdy biegnę koło cmentarza lubię pomachać im leżącym ręką w pozdrowieniu. Bo śmierć to też życie. Pomijając fakt że ją widziałem gdy stała obok łózka o 1 w nocy gdy chorowałem i patrzyła na mnie i miała moją postać i moje ubranie....tak było..............Świat jest godny obserwacji i by go ratować nawet jak schodzi na psy. Bo zawsze jest ktoś gdzieś tam który zasługuje by go bronić przed ZŁEM. A ZŁO to niestety my !..............i by grać w kapsle pod blokiem , albo pić z kolegami piwo gdzieś z tyłu sklepu ... Zrzutka - uda się to się uda. Nic na siłę . NIE MUSI !!! Warto by stanąć po raz kolejny na linii maratonu i by się już nie bać. Bo najgorsze jest milczenie i udawanie i bezruch. Lepiej robić cokolwiek i się pomylić niż NIC ! AMEN! ............ nie chcę ogólnie Waszych pieniędzy bo się boję że znowu ktoś mi to wypomni. TO TRUDNE BY OPISAĆ pomimo że by się przydały przecież !!!!.............. Dlatego BARDZO PROSZĘ ! ............by pomyśleć o tym za nim dacie mi swoją kasę bo będzie mi przykro i znowu będę chciał jak kiedyś porąbać swój samochód gdy z bezsilności protestowałem że świat jest taki materialistyczny i zepsuty... nie wpłacajcie kasy osobie której nie ufacie i tam takie! Bo może nie warto?!........Tak z czystego szacunku do mojej osoby . Dziękuję! NAJLEPSZEGO !

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Pierwsza na świecie Karta Wpłatnicza. Twój mini-terminal.
Pierwsza na świecie Karta Wpłatnicza. Twój mini-terminal.
Dowiedz się więcej

Skarbonki

Jeszcze nikt nie założył skarbonki na tej zrzutce. Twoja może być pierwsza!

Wpłaty 5

 
Katarzyna Kramek
20 zł
 
Anna Pettke
50 zł
 
Gosia Milewska
50 zł
 
Justyna Kankowska
20 zł
 
Andrzej Smętek
10 zł

Komentarze

 
2500 znaków
Zrzutka - Brak zdjęć

Nikt jeszcze nie dodał komentarza, możesz być pierwszy!