Kochani, Ludziska o dobrym sercu,

Potrzebujemy Waszej pomocy i wsparcia. 

Zupełnie przypadkowo poznaliśmy się w Schwarzwald, przepięknej zielonej krainie w Niemczech, zakochaliśmy sie w sobie i postanowilismy zamieszkać tu razem, powoli budujac swoje przytulne gniazdko. Życie układało sie nam dobrze, zrobiliśmy remont,i jak to zakochani wierzyliśmy, że świat stoi przed nami otworem. 

Niestety nasze szczęście zakończyła tragedia - pożar naszego mieszkania. Łukasz musiał uciekać z domu przed ogniem, i w międzyczasie próbował uratować kobietę u ktorej wszystko sie zaczęło,na szczescie okazalo sie po jakims czasie ze nie bylo jej juz w domu ,ja kończyłam pracę i cala szczesliwa wracalam do domu z pracy..Jak podjechałam pod dom to nie wierzyłam w to co widzę..mniej wiecej rok temu ,pożar strawił dom sąsiadów ale w innym mieście, juz wtedy bylo to przerażające doświadczenie, a teraz dotknęło to nas ..

Nasz budynek zupełnie spłonął, nasze mieszkanie z całym dobytkiem,na ktory pracowało sie długimi latami...z dymem poszły również sprzęty sportowe które pozwalały nam na chwilę relaksu, dbanie o zdrowie, spłonęły pamiątki rodzinne,dokumenty, rzeczy mniej lub bardziej ważne, po prostu człowiek zostaję w parę chwil z niczym, pozostaje strach,smutek,i wielka niewiadoma .

Ale mamy też przyjaciół, dzięki którym mamy tymczasowe lokum, gdzie możemy bezpiecznie żyć, spać i jakoś dojść do siebie, ale troska o przyszłość jest nadal ogromna. Potrzebujemy Waszego wsparcia, bo mieszkanie było ubezpieczone przez właściciela, ale niestety bez jego zawartości, która była naszym całym majątkiem.

 Człowiek uczy sie na błędach całe życie, w pakiecie opłacanych ubezpieczeń akurat tego nie mieliśmy..

Po pierwsze musimy znaleźć nowe mieszkanie, a wtedy już będziemy mogli planować swoje życie dalej. 

Jeśli możecie nam pomóc stanąć na nogi, będziemy Wam ogromnie wdzięczni. Wiemy że w tych czasach człowiek ogląda złotówkę z każdej strony, i zrozumiemy jeśli nie zdecydujesz się pomóc i dziękujemy za przeczytanie naszego apelu.