Filipek Kurkowski to 5 letni wulkan energii, który w maju ubiegłego roku usłyszał diagnozę „ostra białaczka limfoblastyczną”. Zaczęła się walka o zdrowie i życie małego bohatera. Zaczęły się problemy finansowe rodziców, którzy próbują sprostać ciężkiej sytuacji. Chemioterapia sieje takie spustoszenie w organizmie małego Filipka, ze po 8 miesiącach morderczego leczenia (a to jeszcze nie koniec), Filipek nie chce chodzić, bo jest cały obolały, bolą kości, bolą mięśnie, bolą nóżki, głowa... Nie ma apetytu. Rodzice Kasia i Piotr próbują dogodzić swojemu synkowi na wszelkie możliwe sposoby. Żeby tylko coś zjadł, żeby zrobił choć kilka kroczków. Bo musi jeść, bo musi chodzić. Robal nie odpuszcza, a rodzice walczą. Niestety na samym początku jedno z nich musiało zrezygnować z pracy. Wspólną decyzją, był to tata. Koszty okołomedyczne przerastają ich możliwości finansowe. Rehabilitacje, maści przeciwodleżynowe, leki na grzybice jamy ustnej, cały szereg przeciwbólowych środków, antybiotyki, opatrunki, maski, obuwie ortopedyczne itd... Rachunki piętrzą się w nieskończoność. I prośba do Ciebie. Przekaz choć 1 zł. Dla Ciebie to niewiele... Dziękuję w imieniu Filipka i Jego rodziny