id: v2yb8r

Uratujmy rodzinę Omara 🫂

Uratujmy rodzinę Omara 🫂

Opis zrzutki

Zwracam się dziś do Was w imieniu Omara i jego najbliższych. Wojna i czystka etniczna w strefie Gazy, której dokonuje Izrael, zabrała rodzinie Ishaq 19-letniego syna i brata, Odaya, dom i jakiekolwiek poczucie bezpieczeństwa.


Do tej pory, od grudnia, zachęcałam Was do wspierania zbiórki założonej przez przyjaciółkę Omara mieszkającą w Stanach. Docierały do mnie jednak dość liczne sygnały, że nie wszyscy wiedzą, jak wpłacać przez GoFundMe i że spora część osób nie używa PayPala i nie ma ochoty go zakładać.


Dlatego postanowiłam założyć tę zbiórkę. W punktach przedstawię najważniejsze potrzeby Rodziny, a poniżej będziecie mogli przeczytać ich pełną historię.


💔 18 MARCA IZRAEL ZŁAMAŁ POROZUMIENIE O ZAWIESZENIU BRONI. RODZINA NA RAZIE PRZEBYWA W STREFIE, Z KTÓREJ ZARZĄDZONO PILNĄ EWAKUACJĘ. Bomby spadają non stop. Chwilę oddechu daje tylko deszcz - wtedy nie słychać huku wojskowych samolotów.


💔 Omar i jego Rodzice nie chcą zostawiać namiotu, na który po miesiącach starań udało nam się zebrać środki. Namiot jest duży, dość solidny i ciężki, więc nie mogą zabrać go ze sobą.


💔 Rodzice Omara są w złym stanie. Przeżyli, gdy ich dom został całkowicie zbombardowany, ale Mama doznała silnego urazu, a w jego wyniku - przemieszczenia barku. Powoduje to silny ból. Lekarze mówią, że potrzebna jest pilna operacja, która nie może zostać przeprowadzona w Gazie. Sabreen od miesięcy codziennie łyka silne leki przeciwbólowe, które obciążają jej nerki i wątrobę. Tata Omara cierpi na cukrzycę i nadciśnienie. Ze względu na niedożywienie, stres i ogólne warunki jego stan bardzo się pogorszył.


💔 W rodzinie jest sześcioro dzieci, w tym dwoje maluszków. Celine ma niecałe dwa lata, Jawad - pół roku. Oprócz jedzenia i wody zdatnej do picia, rodzina potrzebuje więc mleka w proszku, pampersów i innych środków higienicznych.


💔 Ukochany Brat Omara, Oday, został zamordowany w szpitalu Nassera, gdy po dziesięciu dniach ukrywania się przed bombami (bez jedzenia i kontaktu ze światem) zdecydował się wyjść na zewnątrz. Zginął, postrzelony prosto w serce. Jego ciało izraelscy żołnierze wrzucili do masowego grobu.


„Przez miesiąc po jego śmierci praktycznie nie byłem w stanie ruszyć się z miejsca” - mówi Omar. 


Oday utknął w pułapce, szukając schronienia przed izraelskimi bombami. W szpitalu Nassera w Khan Younis spędził 10 dni. Gdy w końcu próbował uciec tylnim wejściem, został zabity przez izraelskiego snajpera. 11 lutego 2024 roku. Jeden strzał, prosto w serce. Pochowano go w masowym grobie. Tego samego dnia wraz z Nim zginęło 17 osób. W kwietniu, gdy 🇮🇱 wycofał się ze szpitala, odnaleziono tam setki ciał. 


Zostali więc w dziewięcioro - Omar, jego rodzice i rodzeństwo. Najmłodsze dzieci to prawie dwuletnia Celine i półroczny Jawad.


Ojciec Omara (54) przed pełnoskalową inwazją był ordynatorem szpitala. Przewlekłe choroby zmusiły go do przerwania pracy. Obecnie nie ma żadnego źródła dochodu.


Omar 1 października 2023 roku zaczął studia na lokalnym uniwersytecie. Bardzo się cieszył. Nie minął nawet tydzień, kiedy przyszła pełnoskalowa wojna. Cała radość zniknęła. Dziś nie ma po niej śladu. „Czasami idę gdzieś daleko, w nocy, i po prostu płaczę - płaczę tak długo, ile starcza mi sił. Tak, żeby moi bliscy tego nie widzieli. Dla nich muszę być silny. Jestem ich ostatnią nadzieją” - mówi. 


Dzieciaki, pomimo głodu, strachu i zimna, mają w sobie mnóstwo radości i wdzięczności. Zresztą, tak jak sam Omar - nie spotkałam chyba nigdy równie skromnego, ciepłego i jednocześnie silnego człowieka.


„Wielu rzeczy jeszcze nie rozumieją. Na szczęście. W ich oczach widzę radość, gdy się bawią. Ale wiesz, to nie jest dzieciństwo” - Omar mówi o swoich młodszych siostrach i braciach.


Warunki są bardzo trudne. Namiot dał rodzinie Ishaq namiastkę schronienia i ciepła, ale - gdy tak jak przez ostatnie dwa dni - bez przerwy pada i wieje, dzieci muszą spać w kurtkach. I nadal trzęsą się z zimna.


Sytuacja jest dziś znacznie gorsza niż wtedy, gdy poznałam Omara. Co godzinę sprawdzam, czy żyją.


PROSZĘ WAS O WSPARCIE. Nie marzę już o zebraniu środków na ewakuację, ale chciałabym zapewnić im możliwie godne przetrwanie.


Z góry dziękuję za każdą wpłatę i udostępnienie.

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Download apps
Pobierz aplikację mobilną Zrzutka.pl i zbieraj na swój cel gdziekolwiek jesteś!
Pobierz aplikację mobilną Zrzutka.pl i zbieraj na swój cel gdziekolwiek jesteś!

Skarbonki

Jeszcze nikt nie założył skarbonki na tej zrzutce. Twoja może być pierwsza!

Komentarze

 
2500 znaków
Zrzutka - Brak zdjęć

Nikt jeszcze nie dodał komentarza, możesz być pierwszy!