Drodzy Przyjaciele,

21 lutego, w wyniku tragicznego pożaru, życie naszej 5-osobowej rodziny zostało wywrócone do góry nogami. Dom, w którym mieszkaliśmy wraz z trójką dzieci, częściowo spłonął, a my straciliśmy niemal wszystko, co było dla nas ważne. Na szczęście, choć ogień pożerał dorobek naszego życia, udało nam się uciec całą rodziną. Przeżyliśmy jednak coś, czego nie życzy się nikomu – nie tylko ogromny strach, ale także traumę, związaną z koniecznością porzucenia miejsca, które było dla nas i dla naszych dzieci domem oraz ostoją bezpieczeństwa. Uciekaliśmy w nocy, nie wiedząc, co nas czeka. Widok ognia, wdzierającego się do wnętrza, niepewność, co do losu najbliższych, to momenty, które na zawsze zostaną w naszych sercach.

Na szczęście nikt z nas nie odniósł fizycznych obrażeń, jednak emocjonalna strata i trudności, z jakimi się mierzymy, są ogromne. Pożar zniszczył nie tylko nasz dach nad głową, ale i całe nasze życie: ubrania, książki, meble, sprzęty. Teraz, po tej tragedii, stoimy przed ogromnym wyzwaniem odbudowy, byśmy mogli w końcu wrócić do miejsca, które kiedyś nazywaliśmy domem.

W tej chwili nie mamy wystarczajacych środków na remont i odbudowę domu, a także zakup najpotrzebniejszych rzeczy, które pozwolą nam na normalne życie. Musimy także pilnie wynająć mieszkanie na okres przynajmniej kilku miesięcy, opłacać raty kredytu hipotecznego, a co najważniejsze, zapewnić naszym dzieciom stałą opiekę psychologiczną, by pomóc im przejść przez ten trudny czas. Dlatego każda, nawet najmniejsza pomoc jest na wagę złota.

Z całego serca prosimy Was o wsparcie. Wasza pomoc pozwoli nam nie tylko odbudować dom, ale także przywrócić poczucie bezpieczeństwa i normalności w naszym życiu. Każda darowizna, niezależnie od jej wielkości, ma ogromne znaczenie.

Dziękujemy z całego serca za każdą formę wsparcia – zarówno materialnego, jak i duchowego. Jesteśmy wdzięczni, że w tym trudnym czasie możemy liczyć na Wasze dobre serca. Razem, z Waszą pomocą, uda nam się przejść przez ten kryzys.

Wdzięczni całym sercem,

Monika i Grzegorz