Witam serdecznie!

Długo próbowałam poukładać swoje groteskowe życie własnymi siłami i pomimo, że na swojej drodze spotkałam kilku wspaniałych ludzi to moje życie mnie nie rozpieszcza… Borykam się z dużymi problemami finansowymi wraz z bratem, z którym dziele historię i który jest moją ostatnią osobą na tym świecie. Potrzebuję pieniędzy dla ratowania mojego pieska który ma chore zęby a leczenie zostało wycenione na 2000zł ponieważ obejmuje całą szczękę… Ledwo starcza mi na utrzymanie się z pensji kasjerki więc wydatek na kosmetyki mnie przerasta a co dopiero ta kwota za leczenie.

Błagam o pomoc by nie odeszła ode mnie jedyna istota która mnie przytula..

Moja historia:

W wieku 4 lat trafiłam do domu dziecka w której zdobyłam zawód i odzyskałam spokój po bardzo burzliwym dzieciństwie, które zafundował mi ojciec. Wraz z bratem trafiliśmy dwukrotnie do adopcji. Niestety mój brak zaufania i wspomnienia nie pozwoliły mi zasymilować się w nowym domu i wróciliśmy do placówki opiekuńczej gdzie zostaliśmy aż do osiągnięcia przez mojego brata pełnoletności. Dzięki jego ciężkiej pracy i wytrwałości udało mu się spełnić wymagania by zabrać mnie do siebie. Dużo pomagał nam na początku opiekun jednak po procesie usamodzielnienia, gdy zostawiono nas samych sobie nie byliśmy w stanie się utrzymać i często musieliśmy ratować się pożyczkami. 

Bardzo proszę o zrozumienie i wsparcie