id: v4ajs9

Na Dom Tymczasowy dla Dżeka - psa Pani Wandy

Na Dom Tymczasowy dla Dżeka - psa Pani Wandy

Nasi użytkownicy założyli 1 221 720 zrzutek i zebrali 1 336 105 565 zł

A ty na co dziś zbierasz?

Opis zrzutki

Kochani, akcja zabrania kotów od Pani Wandy to pierwszy krok do próby poprawienia jej życia. Ta kobieta jest naprawdę bohaterką, sami to widzicie. Uciekła przed wojną ratując swoje ukochane zwierzęta: dwa psy, w tym jednego podwórzowego, a jednego staruszka i 14 kotów. Dwa koty zostały na początku adoptowane, jeden niestety nagle zmarł, dwa zabrała na leczenie pani Ewa, a pozostałe 9 trafiło, jak wiecie do mnie. Osobiście bardzo bym chciała, aby staruszek Biełycz wrócił po wyleczeniu do Pani Wandy, ale zobaczymy. To zależy od możliwości. Gdyby było możliwe, pewnie Pani Wanda żadnego z uratowanych przez siebie kotów by nie oddała, ale jest jak jest. To i tak cud, że znalazło się miejsce dla takiej gromady. Chwała ludziom, którzy się na to zgodzili. Będziemy działać, ja i Wy oraz inne osoby, aby los Pani Wandy polepszyć. 

Żeby tak się stało sama Pani Wanda wie, że trzeba znaleźć rozwiązanie dla Dżeka - tego podwórzowego burka, bo Pani Wanda z trudnością daje sobie z nim radę (jak Ona go ewakuowała z tej Odessy! Nie wiem!). To kochany, dobry pies, ale młody, silny i powiedzmy to wprost: niewychowany. Na smyczy ciągnie, szczeka, trudno go utrzymać i nie jest na siły siedemdziesięciodwuletniej kobiety. Już nieraz Pani Wanda przez niego upadła. To jest bardzo dla niej niebezpieczne! Drugi piesek jest malutki, starutki i nie wymaga tyle siły. Dla niego spacer może trwać tylko chwilę i już chce wracać do domu. 

Dżek jest bardzo ładnym pieskiem, choć zdjęcia zrobiłam dość tragiczne i tego nie widać. Jest proporcjonalny, zgrabny i wygląda jak niedźwiedź. Ma gęstą sierść, śliczną mordkę. Znalazłam dla niego rozwiązanie i chciałam Was prosić o małą pomoc. Znam mianowicie osobę, która od wielu, wielu lat zajmuje się szkoleniem psów i pod jej opieką były już nawet najtrudniejsze fundacyjne przypadki (może pamiętacie Tinę, która też na początku trafiła do Aleksa). Otóż Aleks zgodził się w ramach swojej pracy zająć Dżekiem przez 2 miesiące, nauczyć go podstawowego zachowania umożliwiającego mu późniejszą adopcję lub powrót do pani Wandy, jeśli będzie się do tego nadawał, a ona będzie miała gdzie go mieć. Uważam, że to jest doskonałe rozwiązanie, tym bardziej, że Aleks sam po Dżeka pojedzie i zabierze go do siebie. Ten piesek nie nadaje się na razie do adopcji. Trzeba go nauczyć współżycia z człowiekiem w zgodzie. Za te 2 miesiące w sumie za trening z zamieszkaniem u Aleksa, jedzeniem i weterynarzem wyjdzie około 2000 zł, o ile nie wyniknie nic nieprzewidzianego. I stąd moja prośba. Nie chcę naruszać kocich funduszy, zawsze staramy się mieć z Ewą zapas, żeby nie zostać na lodzie. Teraz też, już z środę Ewa startuje z Bazarkiem i to jest nasz priorytet. Jak wiecie sporo jest u mnie podopiecznych (część w drodze) i sporo jeszcze do zrobienia przy nich, więc do Bazarku chciałam Was gorąco zaprosić, ale myślę, że nie przeszkodzi to żebyśmy raz-dwa zebrali te 2000 zł. Dla takiej społeczności to niewielka kwota. Może ci, którzy nie zamierzają brać udział w Bazarku wpłacą na Dżeka? Ja zbiórkę zamknę zaraz, gdy uzbieramy, a Dżek będzie miał swoją szansę na dobre życie. Tak to wymyśliłam. Powiedzcie mi czy dobrze?


A co do samej Pani Wandy to opiszę to w osobnym poście i też poproszę was o pomoc, choć nie pieniężną. 

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Pierwsza na świecie karta do przyjmowania wpłat. Karta Wpłatnicza.
Pierwsza na świecie karta do przyjmowania wpłat. Karta Wpłatnicza.
Dowiedz się więcej

Wpłaty 51

 
Dane ukryte
20 zł
 
Magda
20 zł
 
Dane ukryte
10 zł
 
Małgorzata
20 zł
 
Bernadeta
50 zł
 
Dane ukryte
50 zł
 
Dane ukryte
100 zł
 
Dane ukryte
70 zł
 
Dane ukryte
ukryta
 
Dane ukryte
ukryta
Zobacz więcej

Komentarze 1

 
2500 znaków