Hej, hej,

Może już wiesz, a może nie wiesz, ale mam kota na punkcie kotów. Od dawna koty mam i koty kocham. Od nie aż tak dawna, staram się kotom pomagać w inny sposób niż tylko dając im dom.

Zaczynałam jako wolontariuszka w jednej z warszawskich fundacji w 2019r. W czasie pandemii zdecydowałam się zostać domem tymczasowym. Od tego czasu wpadłam po uszy i uzależniłam się od pomagania. W tym roku razem z bardziej doświadczoną koleżanką założyłyśmy Stowarzyszenie Kocia Oaza Koci Raj. Codziennie staram się chociaż część wolnego czasu przeznaczyć na obowiązki stowarzyszeniowe. Nie będę ukrywać, jest to ciężki dodatkowy etat, ale daje też mnóstwo satysfakcji.

Zaczęłam jeździć na tzw. łapanki, umiem już obsługiwać klatkę - łapkę, mimo że na początku nie miałam pojęcia nawet jak ją złożyć. Staram się zdobywać wiedzę merytoryczną z zakresu opieki nad kotami, aby zapewnić im jak najlepsze warunki. Podaję tabletki, kropelki, syropki, a nawet nauczyłam się robić kroplówki. Szkolę się w prowadzeniu rozmów adopcyjnych i oddawaniu kociaków do domów stałych.

Nadal mam swoje trzy buraski plus tzw. 'tymczasy' - staram się nie mieć więcej niż 5 kotów na raz, ale wokół tyle jest dramatów, że czasem mam nawet 6 kotów w mojej 30m kawalerce.

Ale.... ta zbiórka nie jest na koty pod moim dachem. Używając jako szantażu emocjonalnego faktu, że robię się coraz starsza, chciałabym Cię prosić o dorzucenie nawet symbolicznej złotówki na koty, które mamy pod opieką naszego stowarzyszenia. Na ten moment mamy prawie 20 kociaków i kolejne kilka kotów dorosłych. Na ich utrzymanie i opiekę weterynaryjną naprawdę potrzeba kupę kasy. W tym roku jest zatrzęsienie kotów, więc niestety mamy mało chętnych na adopcje, mimo że nasze kociaki są wychuchane i przepiękne. Jakby tego było mało, w niedzielę wyłapałyśmy stado 30 kotów, które w sposób niekontrolowanych rozmnażały się na budowie w warszawskich Włochach. Nie wiemy jeszcze jaką pomoc dostaniemy od miasta, jeśli w ogóle.

Będę naprawdę wdzięczna, jeśli dorzucisz grosik, żeby wspomóc mnie w mojej codziennej misji.

Dzięki i wszystkiego dobrego!