W tych trudnych chwilach musimy być zjednoczeni i solidarni z naszymi represjonowanymi sąsiadami. Odważnie stawiają opór autorytarnej władzy, na której czele stoi, nieustannie od 26 lat, Aleksander Łukaszenka. 

Ludzie, spragnieni wolności, wyszli protestować na ulice największych białoruskich miast. Przeciwko bezbronnym obywatelom władza wysłała uzbrojone oddziały wojska i milicji. Służby pacyfikują już nie tylko protestujących, lecz także przypadkowych ludzi, nawet bezbronne rodziny z dziećmi. Władza sięgnęła po wszystkie możliwe środki - od blokowania miast po wyłączenie Internetu.

W takich chwilach należy pamiętać, że z Białorusinami łączy nas coś więcej niż granica. Łączy nas wspólna historia. Historia wzlotów i upadków. Setki lat wspólnej walki o wolność i niepodległość. Szczególnie teraz, gdy Białorusini przeżywają trudne chwile, należy pamiętać o takich wartościach jak solidarność i współpraca, które 30 lat temu dały nam demokrację i możliwość wyrażania swoich poglądów. 

Poznajcie historie kilku zwykłych ludzi, którzy ucierpieli w ostatnich dniach w wyniku brutalnego i nieludzkiego zachowania milicji oraz wojska.

Pięcioletnia Julia z Grodna trafiła do szpitala po tym, jak samochód wojskowy wjechał w auto, którym podróżowała wraz z rodzicami. Małżeństwo Białorusinów i ich pięcioletnia córka Julia podróżowali samochodem przez Grodno, próbując dojechać do domu. Kiedy przejeżdżali w pobliżu protestujących, zauważyli, że funkcjonariusze OMON-u rozbijają szyby kolejnych pojazdów, używając w tym celu pałek. Kiedy próbowali ominąć mundurowych, w tył ich samochodu wjechał wojskowy pojazd. Mimo to tata Julii został zatrzymany, a dziewczynkę do szpitala musiała odwieźć mama.

Jauhien Zajczkin na stale mieszkał w Gdańsku, a do ojczyzny wrócił zagłosować. OMON tego dnia do pacyfikacji zgromadzeń wykorzystał granaty hukowe, gaz, gumowe kule oraz ciężarówki, którymi taranował ludzi. Brutalność nie ominęła także Jauhiena. W wyniku odniesionych obrażeń trafił do szpitala, gdzie stoczył zwycięską walkę o życie. Jednak doznane urazy nie pozwolą na długo zapomnieć o traumie tamtych wydarzeń.

Aleksander Tarajkowski został zastrzelony podczas demonstracji w Mińsku w nocy z 10 na 11 sierpnia. Tragiczny moment uchwycono na filmie. Widać na nim Aleksandra zbliżającego się do mundurowych z podniesionymi do góry rękami, mimo to oddano do niego strzał prosto w klatkę piersiową.

"Uwolnijcie naszego tatę"

W celu wsparcia naszych sąsiadów zorganizowaliśmy zbiórkę na 26 tysięcy złotych, które są symbolem 26 lat walki Białorusinów z autorytarną władzą Aleksandra Łukaszenki. 

Uzbierane pieniądze przeznaczone będą na pomoc rodzinom więźniów politycznych na Białorusi, a tym samym dla protestujących i opozycji sprzeciwiających się nielegalnie wybranemu prezydentowi Białorusi.

CO MOŻESZ ZROBIĆ?

• udostępnij zrzutkę wraz z hashtagiem #SolidarnizBialorusia
• użyj nakładki na zdjęcie profilowe “Solidarni z Białorusią”
• nominuj swoich bliskich w mediach społecznościowych
• wesprzyj zorganizowaną przez nas zrzutkę - choćby miała to być symboliczna złotówka

Zachęcamy do udostępniania zbiórki wraz z opisem: "Pomagam rodzinom więźniów politycznych na Białorusi. Wspieram akcję #SolidarnizBialorusia"

Pamiętajmy, że wolność jest ponad granicami i poglądami. 

Organizatorzy akcji,

Obywatele2020

Dziewczyny - bez tabu

Stowarzyszenie Niskie Składki

Kluby Młodych Kukiz'15

Ad Personam

Libertarianie

Młodzi Libertarianie

#SolidarnizBialorusia