Pomóż mi ratować kociaki z Rzeczycy

W Rzeczycy jest około 15 dzikich kotków – to kociaki urodzone na śmietnikach, które codziennie walczą o przetrwanie.

Co udało się już zrobić:

• 5 kotek wysterylizowanych
• 3 kocury wykastrowane

A co przed nami:

– Jedna kotka ma uszkodzoną rogówkę, która wymaga leczenia,

– Druga koteczka zachorowała na FIP – koszt pełnego leczenia to od 3 000 do nawet 5 000 zł, w zależności od jej stanu i długości terapii,

– Przed nami kolejne kastracje i leczenie – bo to dopiero początek walki o ich życie.

Moim celem jest również:

—Postawienie zadaszenia, żeby kociaki nie musiały jeść na deszczu i śniegu. Chcę zapewnić im choć trochę schronienia podczas karmienia.

W tej chwili mam w domu pod opieką 2 kotki i 10 malutkich kociąt.

Bardzo przydadzą się:

– karma (sucha i mokra)

– piasek/żwirek do kuwety

Dodatkowo, 2 razy w tygodniu wożę inne kotki na sterylizacje i kastracje.

Zanim wrócą w swoje miejsca, spędzają u mnie 48 godzin – potrzebują opieki, jedzenia i korzystają z kuwet.

Każda, nawet najmniejsza pomoc, ma wielkie znaczenie.

Dziękujemy z całego serca – ja i wszystkie mruczące ogonki, którym staram się pomóc.

Nie jestem fundacją.

Nie mam dofinansowań.

Mam tylko serce pełne miłości do tych małych istnień – i nadzieję, że ktoś pomoże mi walczyć dalej.

Każda złotówka to krok do zdrowia, ciepła, życia bez bólu.

Zapraszam na grupę fb Kociaki z Rzeczycy