Na karmę dla 25 psów balijczyka Ketuta
Na karmę dla 25 psów balijczyka Ketuta
Nasi użytkownicy założyli 1 226 312 zrzutek i zebrali 1 348 450 431 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Opis zrzutki
Ketut Lelut Celelut to wspaniały Balijczyk, który ma obecnie aż 25 psów i wraz z szóstką z nich codziennie przemierza ulice wyspy na skuterze.
-Wszystko zaczęło się dwadzieścia lat temu, kiedy trafił do mnie pierwszy pies. A potem było ich coraz więcej i więcej. Tu na Bali często ludzie wyrzucają psy, kiedy te zaczynają „sprawiać problemy”, czy to wychowawcze czy zdrowotne. Zostawiają je na ulicy, na plaży albo gdzieś na skraju wioski. A ja czasem je znajduję. Czasem wiedząc, że zaopiekuję się psami, ludzie podrzucają je pod moją bramę, a z kolei obcokrajowcy wyjeżdżając zostawiają mi psiaki na „przechowanie”, a potem już nigdy nie wracają na wyspę. I tym sposobem psów mam coraz więcej i więcej. - opowiada Ketut.
Aby wyżywić tak sporą psią gromadkę ma niewielką farmę świń, dzięki sprzedaży których ma dochody. Aby z kolei wyżywić świnie, objeżdża lokalne restauracje w poszukiwaniu resztek jedzenia. Tego, co normalnie by się wyrzuciło. Dla świń i nie tylko, bo lepsze z tych resztek dostają psy. Golden retriver Mo Lee zasiada wówczas z przodu na skuterze, za nim Ketut, a tył, czyli pojemniki, do których trafią resztki, to miejsce dla pięciu mniejszych psów.
-Wszystko pięknie działało w czasach przed Covidem, ale potem zamknięto większość restauracji, więc miałem duże problemy ze zdobyciem jedzenia dla zwierząt. Teraz sporo miejsc jest znowu otwartych, ale sytuacja jest daleka od idealnej, bo ludzi nieporównywalnie mniej do tego, co było kiedyś, więc i w restauracjach jest o wiele mniej gości. No i to oczywiście nie wystarcza. Obliczyłem kiedyś, że i tak na jedzenie dla psów potrzebuję dodatkowo przynajmniej około 1 miliona rupii (ok. 260zł). Nie licząc potrzebnych szczepień i ewentualnych kosztów weterynarza. Dlatego cieszę się, że coraz więcej ludzi mnie rozpoznaje i odwiedza.
Psów jest coraz więcej. Kiedy widziałam się z Ketutem w lipcu, było ich dwadzieścia; kiedy ponownie odwiedziłam go w listopadzie, było już ich dwadzieścia pięć. I choć posiadanie kilku psów nie jest niczym szczególnym na Bali, to Ketut ma ich zdecydowanie więcej niż jakakolwiek wyspiarska średnia. I nie wyobraża sobie oddać któregokolwiek z nich, bo każdy z czworonogów jest jego rodziną.
-Każdego z psów mam od małego albo od momentu, kiedy go znalazłem i zostanie ze mną do końca. Nie wyobrażam sobie inaczej. One wszystkie są dla mnie jak rodzina, nawet śpimy w jednym łóżku, choć oczywiście nie wszystkie naraz się tam mieszczą.
Miło na nich wszystkich patrzeć. Psy nie odstępują Ketut na krok i ciągle wypatrują jego wzroku, a kiedy wyciąga rower (psy potrafią również jeździć na siodełku) lub skuter, wiedzą, że czeka ich dobra zabawa. Ketut je wszystkie przytula i całuje, jak prawdziwych członków rodziny, bo innej swojej własnej, tej najbliższej, nie ma.
Pomóżmy Ketutowi choć odrobinę. Zebrana kwota pozwoli na zakup ok. 4, a może nawet 5 wielkich 20 kilogramowych toreb suchej karmy dla psów. Jeśli udałoby się zebrać więcej, porozmawiam z Ketutem i ustalimy, czy kupimy więcej jedzenia, czy może będziemy mogli pokryć koszty weterynarza, sterylizacji i tym podobnych.
Z góry wielkie dzięki!
Filmiki z Ketutem i jego psami na skuterze są zapisane na stories na moim instagramie. Serdecznie zapraszam: https://www.instagram.com/aniablazejewska/?hl=en
Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Dużo miłości dla piesków!
Henryk K.