KOCHANI !

Mam na imie Marcin. Mam kochana zone i dwojke wspanialych kochanych córeczek, ktore kocham nad zycie i dla ktorych zawsze stawalem na wysokosci zadania bo rodzina dla mnie jest najwazniejsza.

Niestety nigdy w zyciu bym nie przpuscil ze bede dzisiaj zmuszony prosic kogos o pomoc tutaj. Bo chyba to jest jedyna ostatnia moja deska ratunku.

Moja sytuacja zyciowa a konkretnie finansowa wywrocila sie do gory nogami.

Staralem sie zawsze byc rozsadnym i podejmnowac wlasciwe decyzje. I tyle lat zawsze dawalem sobie rade natomiast gdy chcialem moje dziewczynki zabezpieczyc finansowo na przyszlosc zeby mialy duzo lzej niz ja postanowilem zalozyc firme. Niestety po 4 latach a w tym ostatnim wszystko upadlo. Zaufalem firmom, pracownikom i dzisiaj praktycznie jestem bankrutem z zaleglosciami w ZUS, US, bankach i komornik na glowie oraz mozliwosc stracenia dachu nad glowa :-(

Moje zdrowie psychiczne jest w rozsypce gdzie lecze sie u lekarza psychiatry bo nie dawalem sobie juz rady z tym wszystkim. Ciagly stres, wezwania do zaplaty, nie przespane noce. Dzisiaj piszac to zawdzieczam tylko zonie i corkom ze mnie wspieraja w tym koszmarze. Oczywiscie z zona pracujemy zeby jakos zwiazac koniec z koncem bo zawsze pracowalismy natomiast to jest kropla w morzu potrzeb. Nie wiem czy wgl ktos znajdzie sie chociazby przeczytac ten opis do konca ale zawsze z zona bylismy i jestesmy wierzacy i chodzimy co niedziela do kosciola i modlimy sie przede wszystkim o zdrowie i wtedy na mszy jakby BÓG mi podpowiedzial abym tutaj sprobowal.

Nie wiem kochani jak to odieracie czytajac to bo ja sam nie wierze jeszcze ze tutaj jestem i to pisze, ale probuje dla mojej rodziny

Na zakonczenie tylko dodam ze srodki pojda na splate zobowiazan i zabezpieczenie domu.

Z calego serca wraz z żoną chcialbym z gory podziekowac za kazda złotowke ktora panstwo sprobuja wplacic.

Dziekuje jeszcze raz

Szcześć Boże kochani