Sopelek - ratujemy odmrożone łapy
Sopelek - ratujemy odmrożone łapy
Nasi użytkownicy założyli 1 233 590 zrzutek i zebrali 1 370 878 706 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Aktualności1
-
Wszystkim Darczyńcom bardzo, bardzo dziękujemy za pomoc. Bez Waszej pomocy nawet nie bylibyśmy w stanie zacząć ratowania łapinek. Dalsze losy Sopelka możecie śledzić na profilu przytuliska w Rytlowie https://www.facebook.com/psy1z1rytlowa
Nikt jeszcze nie dodał komentarza, możesz być pierwszy!
Dodawaj aktualności i informuj wspierających o postępach akcji.
To zwiększy wiarygodność Twojej zrzutki i zaangażowanie darczyńców.
Opis zrzutki
16.01.2021 r nad ranem pani Magda z przytuliska w Rytlowie został wezwana do psa (gmina Krasocin, świętokrzyskie), który ileś godzin w nocy spędził wisząc na plocie Biedakowi zaklinowały się łapy między sztachetami. Jak go wyjęto, to łapy miał zamarznięte na kość i "sztywne" jak u nieżywego, zamarzniętego psiaka. Po "odtajaniu" dla odmiany spuchły bardzo, jakby je miało rozsadzić W nocy było -12 stopni Zostal od razu zabrany do weterynarza, a potem do domu pani Magdy. W łapach póki co brak krążenia, czucia. ma odmrożenia na oko 2-3 stopnia. Ale najgorsze to brak czucia i krążenia w łapach.
Pani Magda dzwoniła do Topru, Gopru, profesora wykładajacego na wydziale weterynarii w Krakowie, konsultowany był zaocznie z ortopedą w Wieliczce i kilkoma innymi weterynarzami, dzwonione było nawet do zoo i do ośrodka dla dzikich zwierząt w Mikolowie. Niestety nikt nie miał takiego przypadku i nie mają doświadczenia w leczeniu takich obrażeń!!!! To nie są przypadki, z którymi ma się do czynienia na co dzień. Zamówiona była specjalna maść gojąca na odmrożenia. Próbowano przystawić pijawki w celu pobudzenia krążenia - nie chciały się przyssać.
Pojawiła się szansa - komora hiperbaryczna!
Sopelek dzisiaj (23.01) był na konsultacji w przychodni weterynaryjnej, która takową komorę posiada. Zostal zakwalifikowany do leczenia w komorze, czyli jest jakaś szansa na to, by dało się uratować łapy. Nikt oczywiście nie da gwarancji, ale taka została podjęta decyzja. Psiak został na leczeniu stacjonarnym - teoretycznie po 7 dniach będzie już widać czy idzie w dobrą stronę czy nic się nie dzieje, czy jest jeszcze gorzej. W każdym razie znowu musimy poprosić Was Kochani o pomoc Koszt komory plus rehabilitacji i pobytu stacjonarnego to +-200 zł dziennie, a minimum to 7 dni a nawet do 14 dni.
Wieści z dzisiaj - 27.01
Sopelek - jak wiecie oprócz rożnych leków jest też leczony w komorze hiperbarycznej. Łapy wyglądają wizualnie źle - niestety miejscami porobiły się rany, z których się sączy ropa z krwią lub płynem, tak jak przy oparzeniach Miejscami na pewno będzie ubytek tkanek - to nieuniknione przy takim stanie odmrożenia. O ile w momencie zawiezienia dawano mu 20% szans na uratowanie lap, tak dzisiaj lekarze mówią o 50% . Najważniejsze - łapy zrobiły cię ciepłe - czyli krążenie wrociło Jeszcze jest problem z palcami, być może któryś palec albo kilka będzie trzeba amputować...ale to nic na pewno - być może uda się i je ożywić. Został pobrany wymaz z ran i czekamy na wyniki posiewu, żeby dobrać antybiotyk, który pomoże w tym stanie. Od wczoraj też dostaje lek homeopatyczny, który mu przysłała pani z Łodzi. Więc dalej kciuki potrzebne!
Martwe "części" skóry łapek odpadają, rany muszą się zabliźnić. Potem będzie musiał przejść rehabilitację - po zagojeniu ran - bo jest jakiś problem neurologiczny i Sopelek podwija łapkę jak idzie. Sopelka łapki wyglądają obecnie tak :
Aktualizacja 11.02
Sopelek wg. lekarzy ma 80-90 sprawności w lewej łapce, natomiast gorzej jest z prawą - na filmiku widać jak idąc ją podwija. Najprawdopodobniej - co było od początku sugerowane - uszkodził sobie coś w tej łapie w wyniku próby uwolnienia się ze sztachet, w których się zaklinował. Niestety z rehabilitacją i ew. diagnostyką tego problemu trzeba było czekać czy uda się cokolwiek uratować z odmrożenia/braku czucia i krążenia. Sopelek dalej przebywa w lecznicy o zostanie tam jeszcze trochę ze względu własnnie na rehabilitację tej łapki.
A tu pokazujemy obraz łapki z kamery termowizyjnej
21.02
Kochani Darczyńcy. Musimy przedłużyć zbiórkę i zwiększyć kwotę :( Sopelek musi zostać w lecznicy jeszcze minimum miesiąc. Koszt dziennego pobytu z lekami, rehabilitacją i pobytem w komorze hiperbarycznej to w tej chwili 100 zł za dobę. Skóra w jednych miejscach schodzi, w drugich się goi, ale do całkowitego zagojenia zewnętrznego długa droga. U ludzi są inne możliwości, są przeszczepy, sztuczna skóra - my musimy trzymać się tej szansy z komorą, bo to jedyna szansa :( Jak wspominaliśmy oprócz problemów z martwicą skóry są problemy z funkcjonowaniem samych łap. Póki co Sopelek nie da rady przejść bez potykania się czy przewrócenia. Niestety doszło do zniszczenia ścięgien - za długo były te miejsca uciskane przy tak niskiej temperaturze. I tak jak u ludzi odmrozenia potrafią objąć nawet kości, tak tu "tylko" ścięgna. A co za tym idzie nikt obecnie nie jest w stanie nam powiedzieć czy i jak on będzie chodził. Pies jest codziennie w komorze, codziennie jest na lekach przeciwbólowych, antybiotyku - boimy się, że jego organizm może tego nie wytrzymać. No ale co robić??? Poddać się?
Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Trzymam mocno kciuki za Sopelka