Witam chciała bym bardzo prosić o pomoc dla mojej kochanej cioci na leczenie i rehabilitację. W pewną piękna środę wszystko było dobrze do godziny 23 gdy pod oknami zobaczyłam migajace światełka wyszłam do okna patrze a tu karetka ale wtedy nie spodziewałam bym się że to do mojej cioci. Więc szybko się ubrałam i pojechałam z wujkiem do szpitala tam gdzie pojechala moja ciocia w pierwszej chwili nie wiedzieli co jej jest czas czekanie i strach w oczach po 30 min stwierdzono u niej udar więc jeszcze gorszy strach czekanie na transport az ja przetrasportuja do szpitala udarowego. Przewiezli ja do innego szpitala po czym stwierdzono u niej wylew tetniaka do mozgu a nie jednak udar :( Uspali ja bylo zle ale w normie pojechali na tomografie i się okazało ze są 2 tetniaki w tym jeden wylany ;( u tak młodej osoby skąd to się wzięło dla czego u niej Następny dzień strach czekanie na wiadomość co się okazuje następny wylew następny tomograf i? Wiadomość że jednak miała 4 tetniaki w tym jeden pękł ;((mówią że spotykali sie pierwszy raz z takim przypadkiem u tak młodej osoby z tyloma tetniakami :( ja wierzę w to że z tego wyjdzie ale jak każdy wie nic za darmo niestety nie ma :(((