Nuka kończy w tym roku 14 lat. 3 lata temu została przeze mnie przygarnięta i od tamtej pory stała się dla mnie bardzo ważna. Weterynarz do którego z nią chodziłem twierdził,że nic jej nie dolega i nie trzeba z nią nic robić. Rzeczywistość okazała się jednak inna i Nuka w ciężkim stanie trafiła do innego weterynarza,który okazał się strzałem w dziesiątkę a także wspaniałym człowiekiem. Zbadał pieska i wykrył u niej guzy listwy mlecznej,które należało wyciąć. Niestety pieskowi dolegały także inne rzeczy,w tym niedoczynność wątroby,która odwlekała operacje. Przez wiele miesięcy zabierałem Nuke do weterynarza aby ją leczyć i pozwolic się jej wykurować do operacji. Na to wszystko poszło mnóstwo pieniędzy a w międzyczasie guzy sie rozrosły i powstał także jeden wielkości pomarańczy pod ogonem. Teraz Nuka jest w lepszym stanie i jest duża szansa,że kwalifikuje się już do operacji. Im dłużej będzie to trwało tym z każdą rują będzie gorzej ,guzy sie będę rozrastać a pies męczyć. Niestety nie mam środków na tą operację,przez problemy finansowe a naprawdę nie chcę aby ona się męczyła. Kocham ją nad życie i nie chciałbym aby cierpiała.

Weterynarz obliczył mniej więcej koszty jakie będę musiał zapłacić.

160 na badania przed operacją,mastektomia 1200,kastracja 350 ,znieczulenie 50. To już jest koszt 1760 zł. Do tego dochodzą koszty leczenia po operacji,przyjmowane leki,badania. Na pewno wyniesie mnie to wszystko ponad 2000 zł i sam sobie nie poradzę, dlatego zwracam się o pomoc. Wiem też,że guz który jej wyrósł pod ogonem będzie do operacji a także,że taki zabieg również nie będzie tani,ale na ten moment guz jest stabilny, a mastektomia jest priorytetem,natomiast ja sam liczę na to,że do czasu drugiej operacji wyjdę z problemów i samodzielnie będę mógł za nią zapłacić.

Ale na ten moment pokornie proszę o pomoc każdego kto będzie w stanie.

Będę naprawdę wdzięczny za każdą złotówkę i pomoc dla mojej kochanej Nuki.