id: v6zfva

Na godne dożycie rottweilerki Buby z chłoniakiem

Na godne dożycie rottweilerki Buby z chłoniakiem

Nasi użytkownicy założyli 1 214 027 zrzutek i zebrali 1 312 411 204 zł

A ty na co dziś zbierasz?

Opis zrzutki

edit 26.09.24

u47qJB8NJto2D4Ut.jpgKupiliśmy dziś leki 3 opak Gabapentyny 300mg 100 tabletek (Buba bierze 4 dziennie), steryd Hedylon 25 mg 100 tabl (wychodzi dużo korzystniej cenowo niż Dermipred), osłonę Contix 40mg na brzusio 112 tabletek, Floradix 84 tabletki na anemię. Za leki zapłaciliśmy dziś 500 zł ze zrzutki w cenach z rabatem dla pracowników weterynarii. Mamy jeszcze trochę środków na biopsję, którą będziemy robić we Wtorek, która wyniesie nas 200 zł oraz na badania kontrolne krwi co jakiś czas. Mimo to wciąż chcemy się zabezpieczyć na przyszłość i każdy grosz jest na wagę złota ♥️


Cześć! To znowu my.

Tym razem to koniec pięknej bajki o Bubie. 💔


Moja ukochana zachorowała na nowotwór układu limfatycznego - chłoniaka. Dzięki uprzejmości zaprzyjaźnionej okulistki oraz radiolog potwierdziliśmy nasze najgorsze obawy. Najpierw przyszłyśmy z okropnym zapaleniem oka, a zostałyśmy odesłane na USG z podejrzeniem typowego objawu, który występuje właśnie u tej rasy, że to właśnie zapalenie i oko może być początkiem czegoś głębszego tj.nowotworu. Dodatkowo przy omacywaniu znalazłyśmy bardzo powiększone węzły chłonne podżuchwowe, wielkości piłki pingpongowej.

w05NbmwAKpo3Vecx.jpg

W USG, wykonanym w Czwartek odnalazłyśmy zmienioną śledzionę, skupisko nieregularnych, zmienionych i powiększonych węzłów chłonnych w jamie brzusznej. Węzły chłonne podżuchwowe w badaniu USG również są zaciemnione i nie wyglądają idealnie. Czekamy na wypis z wizyty i od razu uaktualnimy naszą zrzutkę. 💔


Dzisiejsze wyniki krwi, potwierdziły że w organizmie toczy się nowotwór.

bVTlIyfZEWNDnitV.jpg


Dla tych, którzy nas nie zaznają w skrócie napiszemy, że przeszłyśmy razem przez naprawdę wyboistą drogę i opiszemy naszą historię.


Buba to Rottweilerka seniorka, którą adoptowałam w lato w zeszłym roku ze schroniska. Miała zostać u mnie tylko w domu tymczasowym do momentu odnalezienia domu stałego ale rozkochała nas tak bardzo, że została na zawsze… 🩷Była nas dwójka ludzi, którzy wspierali ją finansowo - niestety, los potoczył się tak, że zostałam tylko ja a ta druga osoba już się nią nie martwi… Kocham ją tylko ja. 💔


Bubeńka od samego początku na przemian podupadła na zdrowiu - a w zasadzie to trafiła do nas w nienajlepszym stanie. Otyła, z problemami skórnymi, kamieniem nazębnym, z problemami żołądkowymi, z problemami z kośćmi, z problemami z oczkami (z tym z wypadającymi trzecimi powiekami, które na szczęście co jakiś czas udaje się odprowadzić) - wyrzucona w wieku 8/9 lat - na starość. Najpierw uporaliśmy się z otyłością, potem z męczącym, duszącym kaszlem, potem z wirusem biegunki i wymiotów, który pojawił się od razu po pierwszej infekcji. W obydwu sytuacjach nie obyło się bez antybiotyku. Potem przy okazji wizyty u okulistki wyszło zapalenie spojówek i początki zaćmy - Buba w nocy niedowidzi i powoli ślepnie 🥹 Potem pojawił się problem z chodzeniem - bardzo kulała na prawą przednią kończynę, diagnoza postawiona przez lek.wet. chirurg: podejrzenie nowotworu kości lub przechorowane zapalenie w przeszłości. Załamyliśmy się i przez trzy miesiące żyliśmy w strachu, że zaraz ją pożegnamy. Weszły mocne antybiotyki, leki przeciwzapalne, suplementy na stawy, probiotyki, mocne osłony żołądka i niestety w międzyczasie pojawił się problem z wymiotami czyli reakcja na jakiekolwiek brane doustnie leki. Na szczęście po intensywnym leczeniu i kontrolach okazało się, że Buba zachowa swoją łapkę a zmiany w kościach znikły i okazały się starym przechorowanym OTC. Do tego dodamy jeszcze wrodzoną wadę genetyczną - dysplazję mieszków włosowych włosa czarnego, no i dodamy jeszcze bolesność kręgosłupa (jest po pierwszej serii zastrzyków z Carthrophenu ale

przy obecnej diagnozie już ich nie powtórzymy) i dożywotnie branie Gabapentyny.

NvtWoxD7pOkiJelp.jpgZbieramy na sterydy, które jako tako dadzą jej jeszcze komfort życia, na leki na anemię, osłonę żołądka, probiotyki i lekoterapię przeciwbólową dopóki nie przyjdzie nam się rozstać… Jedno opakowanie Dermipredu 100 szt to koszt ok 400-450 zł w cenie niższej dla pracowników weterynarii. Leki na anemię przy jej wadze ok. 50kg to kolejne kilkaset złotych (np. Hemovet, ktorego musimy podawać 5 tabletek dziennie z 60 szt opakowania). Gabapentyna, której bierze 4 x 300g to kolejne sto złotych. Plus krople do oczu i żel to kolejna stówka. Plus kontrolne badania krwi i stanu ogólnego co tydzień/dwa. Chcemy także zabezpieczyć się finansowo, gdy przyjdzie czas się pożegnać w klinice i pozostawić ciało do kremacji/ bądź jeśli uda nam się uzbierać więcej na pochowanie jej na cmentarzu dla zwierząt w Koniku Nowym.


To już ostatni raz kiedy prosimy o wsparcie finansowe - nie wiemy ile nam zostało czasu ale zapewne kilka miesięcy… Na razie Buba czuję się okej, jest radosna, tylko szybko się męczy. Chciałabym spędzić z nią jeszcze troszkę chwil… Za każde wsparcie ogromnie dziękujemy. 💔💔💔😭


odwnQ6I6BaZIIxe1.jpg

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Pierwsza na świecie Karta Wpłatnicza. Przyjmuj wpłaty gdziekolwiek jesteś.
Pierwsza na świecie Karta Wpłatnicza. Przyjmuj wpłaty gdziekolwiek jesteś.
Dowiedz się więcej

Jeszcze nikt nie założył skarbonki na tej zrzutce. Twoja może być pierwsza!

Wpłaty 29

 
Natalia Praczyk
50 zł
 
Zwierzolandia
300 zł
 
Użytkownik niezarejestrowany
20 zł
 
Dane ukryte
20 zł
 
ola
10 zł
 
Dane ukryte
50 zł
 
Daria Laskowska
 
Kinga
50 zł
 
Inga Ziemba
20 zł
 
50 zł
Zobacz więcej

Komentarze 2

 
2500 znaków