Siedząc z koleżanką przy kawie zaczełyśmy myśleć jak pomóc tym którzy musieli zostawić wszystko i ze względów bezpieczeństwa znaleźli się w naszym mieście... Tego samego dnia moja córka po powrocie ze szkoły powiedziała mi o dzieciach z Ukrainy. Dołączyły do jej klasy nie mając podstawowych rzeczy potrzebnych w szkole więc powstał pomysł zbiórki artykułów szkolnych... Tutaj już niektóre rzeczy udało się zapewnić... Część przekazała firma, my też staramy się by nasza zbiórka ruszyła, bo niestety końca wojny nie widać. A dzieci im szybciej pójdą do szkół tym lepiej dla ich samopoczucia.

Te wszystkie zeszyty, długopisy itp trzeba w czymś nosić...

Znalazłam hurtownie która ma plecaki w dobrej cenie. Mimo że ilości nie będą jakieś mega hurtowe oferują je w cenie hurtu możemy zrobić miks kolorystyczny by dziewczynki i chłopcy mogli wybrać coś dla siebie :)

Zatem proszę kto może niech wpłaci choć drobną kwotę... Razem możemy więcej :)