Dzień dobry.

Jestem 55 letnią babcią. Z zawodu jestem nauczycielką klas 1-3 i przedszkola. Mieszkam w Krakowie.

Moje wnuczki mieszkają w Tarnowie. Z każdego wyjazdu, mojego czy ich, wysyłamy sobie pocztówki, kartki. Ponieważ najstarsza wnuczka nauczyła się czytać, a bardzo lubi dostawać zwykłą pocztą listy, postanowiłam pisać je do niej, jak i do jej młodszego brata.

Żeby je urozmaicić, zaczęłam wymyślać dla nich bajki. Pierwsze pisałam odręcznie, wielkimi literami, bo Hela tylko takie umiała przeczytać i rysowałam do nich rysunki.

Kolejne powstawały już na komputerze i dalej opatrywałam je obrazkami.

Kiedy skończyłam całą serię, zaświtała mi myśl: a co, jakby powstała z nich prawdziwa książka? Jaką miałyby z niej radość! A skoro one, to i inne dzieci🥰

I tak, po przepisaniu wszystkiego na komputer, wysłałam 3 bajki do wydawnictwa. Po wycenieniu (z 3 opowiadań miała powstać jedna, 40 stronicowa pozycja, z moimi 22 ilustracjami) całość kosztowałaby mnie 9 tysięcy zł.

W ten sposób spełniłabym nie tylko moje marzenie, ale również wnuczków. Oczywiście dzieląc się nim, czyli książkami z innymi dziećmi.

Jeśli chcą Państwo przyczynić się do wydania bajek o rycerzu Berze, podróżniczce Zosi i innych, wymyślonych przeze mnie postaciach, proszę o wpłaty.

Dziękuję bardzo. Pozdrawiam.

Jolanta