Witaj.

Skoro czytasz ten tekst to znaczy, że jesteś zainteresowany/zainteresowana aby pomóc potrzebującym. Mam na imię Piotr i jestem kolegą pewnej wierzącej rodziny, którą poznałem jakiś czas temu. Nie dawno dowiedziałem się o ich problemie i bardzo mnie to poruszyło. Mają poważne problemy z płynnością finansową spowodowane rożnego rodzaju perypetiami losu. Wpadli po prostu w macki systemu kredytowego i ciężko jest z niego się wydostać. Na dzień dzisiejszy zadłużenie wynosi około 50 000 zł i ciągle rośnie. Bardzo proszę o pomoc tej rodzinie bo sam kiedyś wpadłem w te macki kredytów ale teraz Pan Bóg mnie z tego uwolnił i chciałbym im pomóc. Mąż tej rodziny prowadzi małą firmę ale niestety przez system i zwiazane z tym opłaty firma przynosi znikome zyski. Jest pracowitym, pełnym poświęcenia Bożym mężem i ojcem. Żona na dzień dzisiejszy nie pracuje gdyż zajmuje się domem i 3 dzieci. Ok 3 lata temu udało im się kupić ( i tez wziąć kredyt ) na dom który obecnie muszą w bardzo szybki tempie wykończyć ( choć 1 piętro ) gdyż oplaty za mieszkanie które wynajmują diametralnie podskoczyły do kwoty Ok 4 tys. Dlatego ciężko im jest spłacać zadłużenie , opłacać mieszkanie a jednocześnie wykończać dom. Skąd pomysł aby im pomóc, bo bez kolejnego kredytu spłacenie takiej ilości pieniążków jest poprostu niemożliwe.

Pozdrawiam Piotr