id: v7n3ya

Leczenie przerzutów do kości u Ani

Leczenie przerzutów do kości u Ani

Organizator przesłał dokumenty potwierdzające wiarygodność opisu zrzutki
Zrzutka została wyłączona przez organizatora
Wpłaty nieaktywne - wymagane działanie Organizatora zrzutki. Jeśli jesteś Organizatorem - zaloguj się i podejmij wymagane działania.

Nasi użytkownicy założyli 1 159 665 zrzutek i zebrali 1 204 171 265 zł

A ty na co dziś zbierasz?

Opis zrzutki

Witam wszystkich :) Nigdy nie myślałam, że przyjdzie mi prosić o pomoc obcych ludzi, ale niestety czasami w życiu zdarzają się takie sytuacje, kiedy nie jesteśmy w stanie sami walczyć z przeciwnościami i chcąc nie chcąc - musimy o tę pomoc poprosić. Dziś przyszedł niestety taki dzień. Dzień, w którym przedstawię Wam historię Ani; historię, która nigdy nie powinna się wydarzyć, a jednak się przydarzyła. Nie zawsze jak widać jest kolorowo. Ania to moja przyszła bratowa. Ma 28 lat i jest duszą towarzystwa. Zawsze wszędzie jej pełno. Gloria to jej drugie "imię". Tak na nią mówimy my, jako rodzina, ale też wszyscy jej przyjaciele. Wy też możecie na nią tak mówić, jeśli tylko chcecie, a na pewno będzie jej miło :)

W lutym 2018 roku zdiagnozowano u Ani złośliwy nowotwór piersi. To był szok. Dla nas wszystkich. Gloria się załamała, my również. Wszyscy zadawaliśmy sobie dwa pytania. Pierwsze - dlaczego tak młoda osoba zachorowała na coś tak strasznego? I drugie - skoro tak się stało, to jak zacząć walkę o jej zdrowie, a przede wszystkim życie? Po kilku dniach od diagnozy wszyscy musieliśmy się podnieść, aby wspierać Glorię i aby ją też podnieść na duchu. Udało się. Przeszła cykl 16 chemii oraz 3 operacje. Podczas leczenia była wycieńczona, ale mimo to uśmiech rzadko schodził z jej pięknej twarzy. Po kilkumiesięcznym leczeniu dostała wyniki. Była zdrowa. Pokonała raka. Radość była nie z tej ziemi. Ania po chorobie zaczęła brać z życia garściami. Pojechała nad morze, spełniała się w swojej pasji jaką jest szycie, pomagała ludziom chorym i potrzebującym, a przede wszystkim powiedziała TAK. Już nie jest dziewczyną, jest narzeczoną. Cieszyła się, że dostała drugą szansę od losu i chciała ją jak najlepiej wykorzystać. Niestety. W październiku 2019 roku nasza Gloria zaczęła uskarżać się na ból w kręgosłupie, który po pewnym czasie przeniósł się do nogi. Najpierw jednej, później już drugiej. Lekarze dali diagnozę - rwa kulszowa. Wszyscy cieszyliśmy się, że to tylko rwa. Jednak kiedy po trzech miesiącach zastrzyków i rehabilitacji nie było żadnych efektów, a wręcz było tylko gorzej, został wykonany rezonans. Diagnoza zwaliła nas wszystkich z nóg. Reflektory znów zostały skierowane na Glorię. Kolejny raz musi założyć rękawice, wejść na ring i zmierzyć się z największym wrogiem. Większym nawet od poprzedniego. Nowotwór nie dał o sobie zapomnieć i dał przerzuty do kości. Zajęty jest prawie cały kręgosłup i biodra. Szukamy pomocy wszędzie. Teraz najważniejszy jest czas. Mamy nadzieję, że pomożecie nam, i że razem damy Ani szansę na długie i szczęśliwe życie. Chciałabym, aby Gloria kolejny raz miała uśmiech na twarzy. Aby mogła spełnić w życiu wszystkie swoje marzenia, a przede wszystkim chcę, aby Ania stanęła na ślubnym kobiercu, przywdziała białą suknię i złożyła przysięgę mojemu bratu, który był przy niej przy pierwszej chorobie, i jest z nią teraz. Uwierzcie mi, drugiego tak oddanego i kochającego mężczyzny nie znam. Naprawdę nie znam. Przykro jest patrzeć, jak oboje cierpią...

Błagam wszystkich o pomoc, każda złotówka jest w tym momencie na wagę złota.


Pieniądze ze zbiórki będą przeznaczone na długie leczenie, które wiąże się z wysokimi kosztami. Aktualnie trwają konsultacje z lekarzami, a z racji tego, że dla Ani na razie nie ma miejsca w jednej z klinik, to jesteśmy zmuszeni szukać pomocy u lekarzy prywatnie, bo czas odgrywa tutaj największą rolę. Wizyty, dojazdy do klinik, leki, rehabilitacja - nie jesteśmy w stanie sami uzbierać takiej kwoty. Ponad to Ania ma pęknięty kręg i nie potrafi poruszać się o własnych siłach, dlatego muszą dostosować łazienkę tak, żeby spokojnie mogła tam wjechać z balkonikiem.

Nie pozwólmy tej strasznej chorobie odebrać Ani radości życia :(

Dziękuję z całego serca, jesteście wielcy!

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Pierwsza na świecie Karta Wpłatnicza. Przyjmuj wpłaty gdziekolwiek jesteś.
Pierwsza na świecie Karta Wpłatnicza. Przyjmuj wpłaty gdziekolwiek jesteś.
Dowiedz się więcej

Wpłaty 1054

preloader

Komentarze 47

 
2500 znaków