Witam wszystkich.

Nie będę owijał w bawełnę ani pisał jak mi ciężko,bo wiem,że ludzie mają gorsze problemy życiowe,ale każdy je ma a moim jest to,że postanowiliśmy ułożyć sobie życie z partnerką i synem. Wynajęliśmy dom z możliwością prowadzenia działalności a mianowicie moja narzeczona otworzyła w nim salon fryzjerski. Umówiliśmy się z właścicielem na 10letni najem. Zainwestowałem w salon 60tys zł oszczędności z własnej kieszeni. Wszystko w domu robiłem na wysłana rękę,bo jestem budowlańcem. Cena najmu to było 2tys. zl.

Przez ponad rok wszystko było ok i jakoś interes zaczął się rozwijać. Jest to wioska więc oczywiście o klienta trzeba się bardziej starać. W styczniu tego roku dostaliśmy fakturę na 2tys. A po kilku dniach korektę,bo właściciel nagle uświadomił sobie ,że chce jednak kasować 3tys. Co już jest dla nas jakimś kosmicznym czynszem. Dokładając do tego 1500zl za węgiel miesięcznie,prąd,wodę,media ZUS daje cenę astronomiczna. Wiem ,że mógłbym zawalczyć w sądzie,bo taka podwyżka jest raczej bezprawna,ale postanowiliśmy zadziałać na własną rękę. Mama udostępni nam działkę,możemy na niej postawić domek do 70m2. Ale trzeba najpierw zburzyć stodole. Na hipotekę nie mamy szans póki co. W ogóle banki nie chcą dawac hipoteki jeśli w danym miejscu ma być prowadzona działalność.Koszt stanu surowego zamkniętego to właśnie około 150tys. zł. Z resztą bym sobie powolutku poradzil pomieszkując w tym czasie u mamy. Każda złotówka jest dla mnie na wagę złota i za każdą serdeczniej dziękuję. Proszę o wyrozumiałość każdy próbuje jak może 🙂