Witam kochani!

Mam na imię Monika i mam 47 lat.

Rok temu usłyszałam diagnozę- NOWOTWÓR ZŁOŚLIWY ODBYTU I KANAŁU ODBYTU Z PRZERZUTAMI NA WĘZŁY CHŁONNE.

Do dnia, gdy usłyszałam diagnozę byłam pełna uśmiechu, energii i życia, pomimo przeżycia zawału serca i operacji bajpasów, którą miałam 6 lat temu. Prowadziłam własną działalność( jestem fryzjerką) czułam, że spełniam oczekiwania moich ukochanych klientów, wiedziałam, że zawsze będę im potrzebna. Z dnia na dzień czułam się bardziej słaba. Zaczęłam chemioterapię i radioterapię, przeszłam 2 cykle po 5 dni z wlewami 24 godzinnymi na dobę. Ból stał się nie do zniesienia. Silne leki, plastry nie daja żadnego rezultatu. Niemożność siedzenia staje się coraz większym problemem dla mnie. Nie wspominając już o bardzo silnym bólu każdego dnia, kiedy muszę skorzystać z toalety. Staję się bezsilna i bezradna. Codzienne zapotrzebowanie na leki, kremy (są małe i b.drogie) i środki higieniczne tj wkładki, podkłady które zużywam w bardzo dużych ilościach nie daję mi spokoju. Chciałabym też ratować się rehabilitacjami na które mnie nie stać. Od 4 miesięcy czekam na decyzję z Zusu o przyznaniu mi renty. Przeraża mnie to, że mam już brak środków finansowych na to wszystko, mało tego, aby móc korzystać z NFZ muszę co miesiąc opłacać składki zdrowotne. Wiem, że nawet gdy otrzymam środki z Zusu to nie będą one wystarczające na wydatki, które ponoszę związane z tą chorobą.

Dlatego Proszę was o wsparcie. Abym mogła chodź troszkę poczuć się lepiej. Dziękuję za każdą wpłatę! Liczę na każdą pomoc z waszej strony kochani!