Witam Państwa serdecznie. Z góry dziękuję za poświęcony czas i przeczytanie mojego apelu o pomoc.
Potrzebuje wsparcia, by przetrwać te zimę.
Sytuacja jest trudna, muszę wybierać czy włączyć grzejnik i siedzieć w zimnym domu czy jednak  kupić jedzenie. Zarządca mieszkania wydał całkowity
zakaz palenia w piecu,  więc jestem skazana na ogrzewanie elektryczne elektryczne. Dane zarządcy zamazuje ze względu na wymogi prawne, RODO.

Zazwyczaj wybiorę ciepło,  boję się przeziębić płuc czy odmrożeń. Grzejniki zostały już zamontowane. Czekam nadal na rachunek za ich montaż.  Chociaż jak wspomniano w piśmie,  kwotę te będę mogła rozłożyć na raty, bieżące rachunki za prąd w sezonie grzewczym na pewno drastycznie pójdą w górę. Ciężko mi będzie opłacać,  ponieważ już w tej chwili opłaty wszystkie (mieszkanie,  prąd,  woda, śmieci) wynoszą łącznie  mniej więcej tyle ile dostaje renty. Samo ogrzewanie teraz to będzie duży wydatek.  



Marze o tym by zimę przeżyć w ciepłym domu. Z jedzeniem w lodówce. Spokojnie przespać noc i nie martwić się o jutro. 
By ani nie marznąć, ani nie chodzić spać głodna.
Niestety nie jestem zdrowa.  Leki też kosztują,  a ich nie kupuje. 


Wstydzę się kolejny raz prosić o pomoc. Niestety jest to konieczne,  gdy muszę wybierać którą z niezbędnych do życia potrzeb będę mieć.  Jedzenie? Ogrzewanie? Leki?
Zawsze byłam wrażliwa na innych, gdy jestem w stanie pomagać,  pomagam.  Byłam przy mężu,  gdy umierał na sepse. To był dla mnie duży cios. 

 
Zostałam jednak,  sama, mam tylko syna.
I nadzieję że jakoś to będzie. Mówiąc szczerze przyda się każda złotówka. Spodziewam się kilku dużych rachunków za prąd,  rachunku za montaż grzejników,  wydatków na leki. Muszę też coś jeść. Sytuacja jest trudna. 
Liczę na dobro innych.  Oczywiście w aktualizacjach będę publikować przyszłe opłaty.  Opublikuje też rachunek za sam montaż,  szacowany na ok 2800 zl, gdy będzie mi dostarczony. 
Ciężko mi zwracać się o pomoc, wiem że wieku jest takich jak ja. Będę wdzięczna za dobrowolne wsparcie,  życzę wszystkim powrotu dobrej karmy i każdemu z osobna z góry dziękuję.  Pozdrawiam,  Ela.