Krańcowo 3 – wydanie książki
Krańcowo 3 – wydanie książki
Nasi użytkownicy założyli 1 226 309 zrzutek i zebrali 1 348 434 727 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Opis zrzutki
Jeśli tu trafiłeś, to raczej nie przez przypadek. Jak mawiają internetowe legendy: "kto wie, ten wie; kto był, ten widział; kto widział, ten nie błądzi". A więc, jeśli już tu jesteś, to pewnie znasz klimat pasty o mentosie i smak jajek tamagotchi… Ale jeśli jednak zawiało cię tu czystym przypadkiem, to pewnie zadajesz sobie pytanie: O co chodzi? Krańcowo 3? To było jakieś dwa i jeden? Co to za oszustwo i skąd wziął na to pieniążki.
Siadaj zatem, mały kur… kurczaczku, i pozwól, że opowiem ci historię nie z tej ziemi…
Nazywam się Jarosław Domański i jestem twórcą świata "Krańcowo". Moja pisarska przygoda zaczęła się klasycznie — jak wielu początkujących autorów, odbiłem się od drzwi polskich wydawnictw. Ale zamiast się poddać, pomyślałem: "A co tam, kupię butelkę wódki... STOP! To pomyślałem wcześniej, potem było coś ciekawszego; pomyślałem, a wrzucę to do internetu!"
I tak moja opowieść trafiła na bloga. Trochę koślawa, trochę niedopracowana, ale jakimś cudem zyskała grono czytelników. Wspaniałych czytelników... Trochę nienormalnych, ale jednak wspaniałych.
Czym jest Krańcowo? Łatwiej powiedzieć, czym nie jest: nie jest ani STALKEREM, ani METREM, ani żadnym innym "wielkim" tytułem, który pisze się wielkimi literami i z wieloma kropkami. To coś bardziej swojskiego, bardziej polskiego. Ale po co mam Ci to tłumaczyć? Możesz przeczytać to sobie za darmo! I to nie tak, że za darmo za darmo, ale najpierw podaj numer karty, a jak zapomnisz wyłączyć abonament, to ściągnę ci z konta równowartość poloneza w dieslu i stworzę porno na pornochomiku. Ja nawet ciasteczek nie zbieram, bo nie targetuję reklam, bo w ogóle reklam na stronie nie ma.
Wchodzisz na stronę www.krancowopostapo.com, ignorujesz wielką mordę Jarosława, którą walnąłem jako odstraszacz, i masz całą historię do dyspozycji! Całą? No, może nie całą! Gdzieś tam, w Armoryce... Nie, nie ta narracja. Masz do dyspozycji część pierwszą, drugą, prequel, a nawet to, co się działo po "trójce". Tylko że... "trójki" nie ma. Taki żart. Bo właśnie teraz na nią zbieram! Ale nie na wydanie internetowe – to już było, wracamy więc do starej zasady: kto wie, ten wie
. Tym razem zbieramy na wydanie książkowe, bo to już prawie tradycja (dwa razy to chyba już tradycja, co nie?). Krańcowo ukazuje się więc w małym nakładzie, wydane wysiłkiem czytelników.Czy tym razem się uda? Oczywiście, że… maybe!
Dzięki, że przeczytałeś, dzięki, że zajrzałeś. O grosik nie proszę – kto ma wiedzieć, ten wie!
Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
*czytać głosem Łęciny*
O, zrzutka! No, no! Mają rozmach, łobuzy! Popatrzmy...hm-hm...mhm..mhmm..hmmmm...Czy chcesz być dawcą organów...To nie...Wesprzyj zrzutkę...Tak!
*zagląda do portmoentki*
No, Jarku, szczęście ci dopisało.
*sięga po kasę*
Masz! Korzystaj do woli!
...ENTER!
Jaro, Jaro z wielką .....om
Żeby było równo:)
Powodzenia Dobry Człowieku!
Obałek