Pomoc dla koteczków! (Podkarpackie, Trzebuska - okolice Rzeszowa)

Bardzo proszę o wsparcie w opiece nad kociakami. Znajdy, jak się okazało porzucone były przez kotkę w ok 4 tygodniu życia, dokarmiane były czasami mlekiem z bułką, mokre, brudne, zziębnięte i bardzo chude, z problemami z brzuszkami, które już się rozwiązały po przyzwyczajeniu do dobrej karmy.

Oba koteczki (mają około 7 tygodni) bardzo towarzyskie, zawsze gotowe na pieszczoty. Zostały już odrobaczone i odpchlone, mają założone książeczki, ale do szczepień były za bardzo wybiedzone, będą miały za kilka dni.

Trzykolorowa koteczka (Kali) kuleje i jej łopatka się nieco wysuwa przy obciążaniu kończyny, więc potrzebne było RTG żeby wykluczyć złamanie. Okazało się, że już jakiś czas wcześniej musiała zerwać więzadła, jest szansa, że z wiekiem mięśnie zrekompensują i nie będzie miała większych konsekwencji, ale trzeba będzie uważać, żeby nie przeciążała stawu.

EDIT:

Śliczna Kali już po 2 tygodniach z łapką ma znacznie lepiej, lekko kuleje tylko przy chodzeniu, biega, bawi się i wspina bez żadnych problemów

Kali jest spokojniejsza od brata, woli delikatniejsze zabawy i jest zupełnie przyklejona do człowieka. Wtulona mruczy nawet śpiąc.

Jeśli zapewni się jej wystarczająco uwagi może być jedynakiem.

Bury kocurek (Milo) znacznie szybciej rośnie i ma dużo energii, zawsze próbuje znaleźć sposób żeby zwrócić na siebie uwagę :) Dla Milo szukam domku z innymi zwierzętami.

Weterynarz, karma i żwirek to niestety dla mnie duży wydatek, a jeszcze szczepienia i testy… stąd proszę o wsparcie

Do tej pory udało mi się z gminy wysterylizować dopiero dwie z wielu bezdomnych kotek w okolicy, którym też udzielam opieki na czas rekonwalescencji.

Jeżeli jesteś chętny do adopcji kociaków lub dorosłych kotek : tel. 886759280

Dziękuję!