Witam. Mam na imię Zosia.

W ogromnej desperacji błagam o wsparcie finansowe na leczenie mojego ukochanego męża Sławka. 

Sławek od prawie trzech lat dzielnie i wytrwale walczy ze złośliwym nowotworem  jelita grubego z przerzutami na wątrobę, płuca, węzły chłonne i żebra.

Zawsze był takim silnym i radosnym mężczyzną.

Ta okrutna choroba przemieniła jego  życie w nieustanną i nierówną walkę z agresywnym przeciwnikiem. 

Choć ten bezlitosny potwór sprawia mu dokuczliwy ból i powoduje nieodwracalne spustoszenie organizmu, Sławek nie poddaje się. 

Jego niesamowite pragnienie życia i pogoda ducha dodają mu sił i motywują do dalszej walki. 

Sławek jest już po dwóch operacjach, 30-stu chemioterapiach i 12-stu immunoterapiach. 

Niestety przed nim jeszcze długotrwałe leczenie. 

Przez kolejne sześć miesięcy musi poddawać się tym wyczerpującym zabiegom w odstępie co tygodniowym.

Dbanie o dobry stan organizmu, podczas długiego procesu leczenia, wiąże się z odpowiednim suplementowaniem i zabiegami, które są koszmarnie drogie. 

Ze swojej strony robimy wszystko co w naszej mocy by złagodzić szkodliwe skutki chemii i odbudować  organizm męża dodatkowymi terapiami leczniczymi. 

Niestety nie są refundowane przez kasę chorych. 

Kosztowne leki, infuzje witaminowe, zastrzyki, krioterapia, ozonowanie krwi, zabiegi hipertermii są dla Sławka ogromną szansą na poprawę stanu jego zdrowia. 

Jednak koszty tych terapii już od dawna przekroczyły nasze możliwości. 

Szansa na korzystanie z tych zabiegów pozwala na cofnięcie postępu choroby męża. 

Na dzień dzisiejszy Sławek potrzebuje kompleksowej rehabilitacji by na nowo odzyskać siły do życia.  

Wiem, że tylko szybkie wdrożenie niezbędnej kuracji leczniczej postawi mojego męża na nogi i złagodzi jego dolegliwości. 

Czas niestety ucieka nieubłaganie. 

Niestrudzenie robimy wszystko na ile pozwalają nam nasze warunki by zdobyć wystarczające środki na leczenie i zatrzymanie rozwoju choroby, ale sami nie damy rady. 

Czujemy niemoc i bezradność. 

Oboje stoimy na skraju wyczerpania fizycznego, psychicznego i finansowego. 

Dlatego bardzo proszę o wsparcie tej zbiórki. Każda wpłata i każde udostępnienie w mediach społecznościowych się liczy. 

Chcemy tę bitwę wygrać wspólnie z naszymi najbliższymi, a także wszystkimi, którzy nam dopingują i chcą nam pomóc. 

Głęboko wierzę, że nam się to uda. 

Proszę podzielcie się naszą historią z innymi. 

Udostępnijcie tego linka wszystkim swoim znajomym i przyjaciołom. Wspólnie możemy wiele zdziałać. 

To dla Sławka kwestia życia lub śmierci. 

Będziemy niezmiernie wdzięczni za każdą wpłatę i udostępnienia. 

Z góry szczerze dziękuję za pomoc i pozdrawiam serdecznie. 

Zosia