Pomóżmy Tatianie wrócić do zdrowia po wypadku i operacji
Pomóżmy Tatianie wrócić do zdrowia po wypadku i operacji
Nasi użytkownicy założyli 1 226 136 zrzutek i zebrali 1 348 045 003 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Opis zrzutki
Dla Tatiany Spuzyak, która po godne życie jechała z Ukrainy do Polski.
Niestety dla niej, 6 września o 2 w nocy, gdy bus, którym jechała jako pasażer na tylnym siedzeniu za kierowcą niespodziewanie dla niej wjechał w innego busa, marzenie o godnym życiu się skończyło. Tatiana śpiąc uderzyła głową w oparcie przedniego siedzenia i doznała licznych złamań twarzoczaszki, oraz nosa. Została zabrana do szpitala w Radomiu, gdzie udzielono jej pierwszej pomocy, zrobiono prześwietlenia, tomografię, wręczono plik skierowań (w tym skierowanie do szpitala na oddział chirurgi szczękowej), a następnie bardzo niemiło potraktowana przez personel medyczny, została wystawiona za drzwi...Nikt nie wytłumaczył jej, że konieczna jest natychmiastowa operacja... Nikt nie pomógł jej w przemieszczeniu się do innego szpitala... tylko plik skierowań... Chociaż zupełnie dobrze rozumie i mówi po polski, to w traumatycznych okolicznościach, z ogromnym bólem głowy, pokrwawiona, rozumiała niewiele co się do niej mówi... chciała się tylko położyć. A tu sama, na własną rękę musiała znaleźć sobie transport do Warszawy.
Na szczęście zgłosiła się do Fundacji Godnie Żyć, gdzie podczas wcześniejszego pobytu pomagała charytatywnie potrzebującym. Przyjechała cała pokrwawiona, spuchnięta i obolała, zmęczona i w złym stanie psychicznym, mocno zdezorientowana.
W niedzielę została przez przedstawiciela Fundacji zawieziona do Szpitala na ul. Lindleya w Warszawie, gdzie niestety sama musiała wejść na SOR, bo osób towarzyszących nie wpuszczają, i gdzie pierwszym pytaniem było: "czy ma pani ubezpieczenie?". Niestety nie miała przy sobie i po kilku godzinach wróciła do Fundacji, aby na drugi dzień ponownie być przewiezioną przez przedstawiciela Fundacji już z ubezpieczeniem, jakie zawarła otrzymując wizę. Po kilkunastu godzinach oczekiwania została przyjęta na Oddział, gdzie się nią bardzo serdecznie zaopiekowano.
Została zoperowana, za co otrzymała rachunek do zapłacenia w kwocie 8.440.34 zł. Kierowca początkowo zapewniał, że pokryje wszystkie koszty leczenia, ale ostatecznie jego ubezpieczenie pokryło tylko koszty pomocy medycznej udzielonej w pierwszym szpitalu, czyli w Radomiu. Zwrotu innych kosztów leczenia, Tatiana może dochodzić przez sąd.
A Tatiana oprócz rachunku za szpital musi pokryć jeszcze koszty leczenia ambulatoryjnego pooperacyjnego, w tym zdjęcie szwów, przez okres 3-4 tygodni (wizyty co 4 dni, a koszt wizyty to 100 zł), a potem jeszcze rehabilitacji.
Tatiana nie ma gdzie zamieszkać, nie ma pieniędzy na leczenie, nie może podjąć pracy. Pomóżmy jej wspólnie. Każda złotówka jest tu bardzo ważna. Musimy pomóc wynająć jej mieszkanie i zapewnić środki na kilka miesięcy leczenia i życia. Nie może wrócić do siebie na Ukrainę, bo po prostu nie nadaje się do podróży.
Jest załamana psychicznie, z dala od domu, gdzie bardzo o nią martwią się córki i wnuk. Jedna z córek przyjeżdża, żeby się zająć Tatianą, ale najpierw będzie musiała odbyć kwarantannę, potem moze zajać się matką, ale pracować nie będzie mogła, bo przyjeżdża z wizą turystyczną.
Staramy się otoczyć Tatianę opieką żeby wiedziała, że nie jest sama... Niestety my jako fundacja nie mamy wystarczających środków, aby pokryć jej te koszty. Jedynie jak możemy pomóc, to dbać o Tatianę dając jej prywatnie tymczasowy dach nad głową, jedzenie i wspomagać obecnością. Prosimy ludzi o dobrych sercach o pomoc.
Potrzebujemy zebrać 15 tys zł, a jeśli zbierzemy więcej, to wykorzystamy nadwyżkę na pomoc dla innych osób w trudnej sytuacji, bo tym się zajmujemy.
Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!