Wsparcie dla rodziny zmarłego przyjaciela z Węgier - László "Turczi" Tóth († 03.04.2021)
Wsparcie dla rodziny zmarłego przyjaciela z Węgier - László "Turczi" Tóth († 03.04.2021)
Nasi użytkownicy założyli 1 263 839 zrzutek i zebrali 1 453 975 602 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Aktualności1
-
Dziękuję Wam wszystkim za wpłaty w imieniu rodziny Turczyna i jego przyjaciół z Węgier i Polski.
Pogrzeb László odbył się wczoraj, zaś pieniądze ze zbiórki dziś dotarły do rodziny, przelana suma wyniosła 250 886 HUF.
RIP
Nikt jeszcze nie dodał komentarza, możesz być pierwszy!

Dodawaj aktualności i informuj wspierających o postępach akcji.
To zwiększy wiarygodność Twojej zrzutki i zaangażowanie darczyńców.
Opis zrzutki
Budapeszt, 25 marca 2021 roku – ten dzień miał być naszym wspólnym świętem, doskonałą okazją do spotkania dawno niewidzianych przyjaciół. Inauguracja eliminacji do Mundialu, na nowym, pięknym stadionie. Nareszcie ważne spotkanie o punkty i jednocześnie mecz przyjaźni na trybunach. Lepszego pretekstu do spotkania nie mogliśmy sobie wymarzyć. Niestety, od tygodni wiedzieliśmy, że przez obostrzenia nie będzie nam dane się spotkać i wspólnie kibicować naszym reprezentacjom, odkładaliśmy plany na rewanż w Warszawie.
Grupę „naszych” Węgrów poznaliśmy przypadkiem w 2013 roku na wrocławskim rynku. Połączyło nas wiele spraw – piłka nożna i fascynacja życiem trybun, patriotyzm, historia, spojrzenie na aktualne kwestie społeczne i polityczne. Z czasem grupa naszych wspólnych znajomych stale się rozrastała – spotykaliśmy się w Gdańsku, Budapeszcie, Wrocławiu, Krakowie, Lwowie, byliśmy zapraszani na mecze, turnieje sportowe, wspólnie organizowaliśmy pomoc dla naszych rodaków na Ukrainie, razem spędzaliśmy urlopy, czy to w polskich górach, czy w Siedmiogrodzie. Podczas jednego z naszych spotkań poznaliśmy „Turczyna”. Mimo bariery językowej wiedzieliśmy, że to „swój chłop”, który żyje piłką nożną. Gdybyśmy tylko znali węgierski wiemy, że poznalibyśmy wiele historii. Jeździł za swoim klubem, za reprezentacją po całej Europie, kochał Polskę tą specyficzną, kibicowską miłością.
Spotkanie naszych reprezentacji spędziliśmy zamiast na stadionie przed telewizorami. Tuż po ostatnim gwizdku meczu Węgry – Polska nasz przyjaciel László "Turczi" Tóth nagle stracił przytomność, ustała akcja serca. Reanimacja trwała 40 minut. Udało się przywrócić krążenie, ale niedotlenienie było znaczne. Od tego czasu znajdował się w śpiączce. Rodzina i przyjaciele żyli w niepewności, czy nie doszło do poważnego uszkodzenia mózgu. Rokowania lekarzy były ostrożne, jednak wydawało się, że nie ma już zagrożenia życia. Aż do dzisiejszego poranka (3 kwietnia). Turczyn odszedł nie wybudzając się ze śpiączki. Zostawił żonę i dwójkę dzieci. Nie mieliśmy okazji poznać ich osobiście, ale wiemy, że przez najbliższy czas będą potrzebować wsparcia, także materialnego. Jesteśmy przekonani, że w podobnej sytuacji moglibyśmy liczyć na Niego, na tym polega przyjaźń - Lengyel, magyar, két jó barát.
Zbiórka jest skierowana głównie do tych, którzy mieli przyjemność poznać Turczyna osobiście. Jeżeli jednak masz ochotę wpłacić jakiś symboliczny nawet datek - będziemy wdzięczni za wsparcie dla żony i osieroconych dzieci. Cała kwota tuż po zakończeniu zbiórki zostanie przekazana na konto Jego rodziny.
Przyjaciele z Polski

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj ile osób odwiedziło i wsparło tę zrzutkę z twojego polecenia! Dowiedz się więcej.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj ile osób odwiedziło i wsparło tę zrzutkę z twojego polecenia! Dowiedz się więcej.