id: vddd8x

Na leczenie po wypadku

Na leczenie po wypadku

Nasi użytkownicy założyli 1 263 390 zrzutek i zebrali 1 452 374 214 zł

A ty na co dziś zbierasz?
Załóż zrzutkę

Opis zrzutki

Koleżanki i koledzy. Jestem, a w zasadzie byłem, kierowcą cysterny w firmie EL-TRANS.

Niestety sytuacja się odmieniła po nietypowym wypadku, który przydarzył mi się 15 listopada 2020 roku.

Na samym początku, aby uprzedzić ewentualne komentarze: nie byłem pod wpływem alkoholu (co potwierdziło badanie krwi w szpitalu).


Podczas przygotowywania śniadania na grillu (była piękna pogoda, więc postanowiliśmy z kolegami z niej skorzystać i na jednym z parkingów pod Tarragoną w Hiszpanii zorganizować posiłek), obywatel ze wschodu, który podróżował z nami, chciał przyspieszyć rozpalanie swojego grilla etanolem technicznym (spirytusem) z bańki 4-litrowej. Ja, będąc pochylony nad swoim grillem nie widziałem tego. Strumień spirytusu się zapalił, a on w panice chcąc odrzucić bańkę oblał mnie. Zapaliły się na mnie koszulka oraz spodnie. Po zrzuceniu ubrań i ugaszeniu palącej się skóry było już jasne, że obrażenia są poważne i konieczna była interwencja medyczna. Przybyła na miejsce ekipa karetki pogotowia potwierdziła te przypuszczenia i postanowiła wezwać śmigłowiec ichniejszego pogotowia, aby maksymalnie skrócić czas transportu na SOR.



Ostatecznie trafiłem do szpitala Vall d'Hebron w Barcelonie, do specjalistycznego oddziału leczenia oparzeń, gdzie spędziłem niemal dwa miesiące. Sam niewiele widziałem, bo po przebudzeniu i dojściu do siebie niemal całe ciało było pokryte opatrunkami (w tym głowa i twarz), ale lekarz prowadzący poinformował mnie, że poparzeniu uległo w ich ocenie 43% ciała, w tym nogi, ręce, brzuch, plecy, szyja i głowa. Oparzenia zostały uznane za poważne tj. drugiego oraz trzeciego stopnia. Te ostatnie wymagały interwencji chirurgicznej.


11 grudnia 2020 roku wykonano przeszczepy skóry na jednej z nóg, brzuchu oraz pod pachą lewej ręki. Mimo starań lekarzy ruchy ręki są jednak mocno ograniczone i tu zaczyna się cały problem. Czeka mnie długie i kosztowne leczenie, a później rehabilitacja.


Szczęśliwie 8 stycznia tego roku wróciłem do domu.


Zdjęcia przedstawiają mnie, w szpitalu w Barcelonie, na różnych etapach leczenia od 15.11.2020 do mniej więcej 31.12.2020.

Wszystkich pozdrawiam i życzę zdrowia i pomyślności (kolegom, kierowcom zawodowym szerokości).

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Download apps
Pobierz aplikację mobilną Zrzutka.pl i zbieraj na swój cel gdziekolwiek jesteś!
Pobierz aplikację mobilną Zrzutka.pl i zbieraj na swój cel gdziekolwiek jesteś!

Komentarze 1

 
2500 znaków