Realizacja filmu "PAPACHOULI" reż. Kacper Kiniorski
Realizacja filmu "PAPACHOULI" reż. Kacper Kiniorski
Nasi użytkownicy założyli 1 231 694 zrzutki i zebrali 1 364 646 735 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Opis zrzutki
Witam serdecznie wszystkich zgromadzonych..
Na wstępie chciałbym podziękować za prawdopodobną chęć pomocy z twojej strony jeżeli już na tej stronie się znalazłeś. Opowiem Ci historię o młodym chłopcu Kacprze. Kacper w tym roku miał premierę swojego dokumentu kreacyjnego o swoim ojcu, multiinstrumentaliście jazzowym na Krakowskim Festiwalu Filmowym. Kacper coś tam umie w takim razie. Kacper jest na II roku Realizacji Obrazu Filmowego w Warszawskiej Szkole Filmowej, podejmuje się ciężkiego zadania pełnienia roli reżysera i operatora, chce nagrać swój pierwszy film krótkometrażowy fabularny i parę chwil przed rozpoczęciem zdjęć do filmu postanawia pozbierać grosz do grosza, żeby może przypadkiem kokosza z tego była. A może i nawet gąska.. teatr Gąska ma się rozumieć.
Ten Kacper to totalny wariat, ale ma coś do powiedzenia, trochę się jąka i prosi was o pomoc, żeby się wysłowić.
Sprzęt, wyżywienie, ekipa, paliwo, materiały, scenografia... wszystko pożera ogromne koszty.. Jeżeli zostaną jakieś fundusze nie wydane na produkcje to na pewno zostaną wykorzystane w postprodukcji, żeby wszystko wyglądało najlepiej jak tylko wyglądać może.
To teraz może przejdź do wprowadzenia państwa w historię faktyczną i o co w ogóle to całe zamieszanie..
„PAPACHOULI”- reż. Kacper Kiniorski
Film opowiada o Stanisławie Pachouli (30l.), skromnym, procowniku korporacji, niby zaradnym lecz jendak z lekko pomiętą koszulą, kilkudniowym zarostem, i podkrążonymi od pracy oczami, który przyjeżdża do swojego ojca, słynnego lalkarza Papachouli do teatru Gąska, gdzie ten mieszka, by powiedzieć mu o narodzinach swojego syna i o wskazówkach rodzicielskich przy okazji rozliczając się z ich relacją z przeszłości i dywagując o roli ojca w rodzinie, wszystko okraszone napięciem wynikającym ze zbliżającej się wielkiej premiery spektaklu, który ma odbyć się następnego wieczoru.
U ojca Stanisława (Papachouli) jest mocno widoczny Syndrom Piotrusia Pana - pojęcie określające mężczyznę, który pomimo swojego dorosłego wieku nie potrafi zachowywać się jak dorosła, dojrzała osoba. Papachouli ucieka od problemów i rzeczywistości i wiosłuje przez meandry własnej głowy i zamyka się wyłącznie na czterech ścianach teatru. Wszyscy pracownicy teatru nazywają go swoim ojcem i wielce go cenią bo ten wychował ich i poświecił życie dla teatru zapominając o swoim prawdziwym dziecku - Stanisławie.
Jeżeli ojciec wybił kamieniem szybę to syn również szybę wybije. Choć może się bronić, że szyba stać powinna, ta i tak pewnie pęknie nawet bez większych starań.
Historia pokazuje również powielenia pokoleniowe, które często występują w rodzinach. Jaki ojciec taki syn przecież.
Cała ta właściwie gorzka historia będzie skąpana w pięknym wykreowanym świecie bajki pełnym makiet, lalek, marionetek, kolorów, malowniczych postaci i czego tylko głowa nie przyśni.
(Część scenariusza oraz wizualizacja makiety)
INT. MAKIETA
Nadjeżdża ojciec dziecka Stanisław (30l). Pociągiem. Jedzie do swojego ojca zaczerpnąć rodzicielskiej rady. Przemierza wyboiste pagórki.
Pociąg zatrzymuje się pod zboczem góry. Od teraz Stanisław musi iść pieszo. Podchodzi pod wielką górę, niczym syzyf targając ze sobą wielką walizkę pełną różnych przetworów przygotowanych przez mamę Papachouli.
Nagle na horyzoncie jego oczom ukazuje się wielki Teatr Gąska.
Zdjęcia z planu makietowego:
Sam pokój Papachouli już odbiega od standardów bo znajduje się... na strychu.. ale nie na na tym wielkim przestronnym, tylko w tunelu w ścianie budynku. Pokój również ma symbolizować poplątanie, bałagan oraz klaustrofobię, która dzieje się w głowie ojca Stanisława.
---FRAGMENT SCENARIUSZA
INT. POKÓJ PAPACHOULI
Stanisław wchodzi po krętych schodach na górę ciągnąc za sobą ogromną walizkę. Wchodzi on do białego pustego pokoju. Rozgląda się. Patrzy na drzwi wejściowe, żeby upewnić się, czy na pewno dobrze trafił.Dobrze. Wchodzi na środek pokoju. Nagle za ścianą słychać ukłucie i głośne AŁA.
Stanisław ogląda się za siebie i próbuje zlokalizować skąd dobiegł dźwięk. W samym rogu pokoju zauważa malutkie białe drzwi. Podchodzi do nich otwiera je a w środku tunel pełen kolorowych maskotek, lalek, dywanów, świecidełek, śrubek, materiałów, nici, sznurków i sznureczków. Mała rupieciarnia, a zarazem wszystko co potrzebne do życia i budowania lalek dla teatru.
Akademia Teatralna im. Aleksandra Zelwerowicza w Warszawie - Pokój Papachouli
Tutaj Wika (odpowiedzialna za koordynację w kwestii wizualnej - budowa makiety, scenografia, kostium) stoi w tych oto malutkich drzwiczkach. Wika ma 165cm, stąd wiadomo (po lekkiej analizie), że drzwi również mają tą samą wysokość.
Tutaj również Wika oraz Pan reżyser Kacper K. z całych sił próbują poznać tajniki rozmiarów kolejnych ścian, krawędzi i zakątków.
Wszystkie zakamarki będą wypełnione po brzegi lalkami, marionetkami, dywanami, materiałami, śrubkami, lampeczkami i wszystkim co dusza zapragnie a raczej co rekwizytornia pozwoli. Chaos w mieszkaniu jest oczywiście również odzwierciedleniem chaosu w głowie Papachouli.
Studio – miejsce nagrań makiet
Korytarze, korytarze, korytarze… Teatr Gąska to zawiły kąsek..
Cała historia przeprowadza nas przez wiele tematów..
Walizka, którą dźwiga ze sobą Stanisław pełna przetworów od mamy Papachouli oraz pranie ręczne swoich szat w umywaleczce pokazująca lekką nieporadność .. poranna joga wszystkich pracowników teatru prowadzona przez samego dyrektora poruszająca temat miłości do siebie samego, innych oraz tych najbliższych.. lalka, którą Papachouli nazywa swoim dzieckiem i buduje specjalnie na premierę spektaklu, który wreszcie ma przywrócić mu dawną sławę.. a wszystko zwieńczone wielkim finałem i niespodziewającym zwrotem akcji..
Mamy cudowną ekipę, ludzi pełnych pasji, kolorowych, uśmiechniętych i gotowych do działania:
PAPACHOULI: Grzegorz Feluś
Stanisław: Rafał Fudalej
Reżyser, operator, montażysta: Kacper Kiniorski
Drugi reżyser: Michał Mazurek
Producentka: Agata Walencik
Kierownik planu oraz epizodyczna rola windziarza:
Matthew Lubański:
Szwenkier: Łukasz Dryżałowski
Gaffer: Tymon Dominiczak
Dźwięk: Michał Niedźwiedź
Kostiumografka: Paulina Jagiełło
Scenografia:
kierownictwo Wiktoria Podobas
Anna Murawska i Julia Moczulska:
Julia Borowiecka
Kamila Świrska
Michał Robak
Dużo uzdolnionych osób.. a jeszcze nie wszyscy..
Kilka zdjęć z planu:
FOTOSY: Tobiasz Studniarski
Oraz parę kadrów dla najwytrwalszych :)
no cóż...
Brzmi pięknie i kolorowo i brzmieć pięknie i kolorowo będzie, jeżeli tylko podacie mi dłoń na ostatniej prostej. Postaram się nie zawieźć i mam nadzieje, że zrobimy coś wielkiego.
Wielkie dzięki!
Kacper Kiniorski
Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Podoba mi się.
Życzę powodzenia i wszystkiego dobrego.
Pozdrawiam serdecznie
W chwili obecnej nie mogę wspomóc większą kwotą.
Gosia Maciejczyk
108 - magiczna liczba na półmetek, znak dobrych rzeczy, które mają nadejść
✝️😀
Pozdro wariat jestem pewny ze bedzie dojebany filmos dawaj znac na story jak idzie, moze jak zarobie to jeszcze wplace eelo
Lecisz Kinior!