“Szczur czy szczurzyca? Pomóżcie! “Szczurek nie reaguje, przelewa się przez ręce!!! Co robić?!” “Halo Wrocław muszę pilnie się wyprowadzić, nie mam co zrobić ze swoim stadkiem, kto pomoże?” “Czy ktoś oswajał dzika?” “Weterynarz podał antybiotyk ale nie podał dawkowania, ktoś pomoże?” “Jakie objawy ma przysadka? Czym się różni od zapalenia ucha czy czegoś o podłożu neurologicznym?” Takie i inne pytania, problemy pomaga nam rozwiązywać nasz grupowy weterynarz Iza Maziarz (z DT Ciulowe Hospicjum), robi to bezinteresownie martwi się jedynie naszymi zwierzakami i chce pomóc jak może. Wiele osób zna ją osobiście, jeszcze więcej zna ją osób z grup gryznoniowych. Wielu z nas pomogła, wiele istnień szczurzych uratowała. Odpowiada na telefony nocami, odpisuje, nawet jak jest potrzeba potrafi szyć pogryzionego szczura na swoim łóżku (sprawdzone przez mnie) i nie nie chce za to nic, wystarczy jej że mogła pomóc. Teraz to Iza potrzebuje naszej pomocy, nie dla ciuli, którym oddaje własne mieszkanie i serce ale dla siebie. Czeka ją kosztowna diagnostyka (podejrzenie choroby o podłożu neurologicznym), którą musi wykonać prywatnie i jak najszybciej. Na sam początek potrzebuje pełnego badania krwi, EEG i rezonansu z kontrastem. Dla niej wyłożenie ponad 1500zł to za dużo, ale dla nas wysłanie symbolicznej złotówki to nic wielkiego. Pokażmy jej, że nie jest dla nas obojętna. Liczy się każdy grosz. Pomóżmy naszemu “prawie” szczurzemu wetowi :) Niech dalej może pomagać naszym pociechom!