Dramat!! Kociarnia została zalana!! Woda po kostki! Wolontariusze fundacji w nocy ratowali ten koci "dom" !

Mokre drapaki, legowiska i część mebli... Podłogi - tam gdzie płytki ok, ale gdzie wykładzina to wilgoć, już wiemy, że musimy zdjąć wykładziny w dwóch pomieszczeniach, osuszyć porządnie podłogi i ściany, kupić nową wykładzinę, ponownie wynająć osuszacze... To będą duże koszty :(

Osuszacze chodziły przez jakiś czas, dzień i noc, zaraz po zalaniu. Koszt 1600 zł ! A musimy je ponownie wynająć ! Drapaki i meble (chyba) ok, wyschły, ale zobaczymy dopiero co udało się uratować, a co woda zniszczyła całkowicie, czy wyjdzie coś jeszcze z wilgoci. Okres jesienno-zimowy nie pomaga... chłodno i wilgotno za oknem, wszystko gorzej schnie. W kociarni mamy ogrzewanie, ale czy to wystarczy, aby wszystko osuszyć i żeby nie wyszedł nam gdzieś grzyb? :( Już Wiemy, że na podłogi to nie wystarczy...

Koty na szczęście nie ucierpiały.

Kociarnia, koci szpitalik - dla bezdomniaków to jedyny dom, azyl, bezpieczne i spokojne miejsce, w którym w końcu mogą odpocząć po trudach bezdomności, gdzie otrzymują opiekę weterynaryjną, dobry posiłek i ciepło.

Ale nie może być zbyt pięknie i spokojnie :( Los daje kolejne przeszkody :(

Sam koszt wynajęcia osuszaczy, które stanęły zaraz po posprzątaniu powodzi to rachunek na 1600,00 zł :(

A ponownie musimy je wynająć. Do tego zerwanie w dwoch pomieszczeniach wykładzin, osuszenie porządne pomieszczeń, zakup i położenie nowych wykładzin :(

Do tego zwiększone ogrzewanie (a mamy na gaz), więc rachunek będzie wysoki.

DRAMAT!!! TO BĘDĄ DUŻE KOSZTY :( Jesteśmy załamani... Prosimy, pomóżcie nam zapłacić za faktury i doprowadzić kociarnię do właściwego, suchego i ciepłego stanu. Dla kotów, żeby miały komfortowy, suchy dom! Dla nich to jedyny dom jaki mają, jedyny azyl! :( Błagamy!!